piątek, 26 września 2014

Nowy model z rodziny "F", ląduje na polskim rynku!

Do naszego kraju zawitał nowy model ze średniej półki tego południowokoreańskiego producenta. Urządzenie jest raczej pozbawione licznych "wodotrysków", aczkolwiek posiada on kilka godnych polecenia cech...

Przedmiotem tego wpisu jest nowy na naszym rynku, LG F60. Smartfon cechuje średnio półkowa cena oraz... zbliżone podobieństwo do Nexusa 5. Może jest to tylko moje mylne skojarzenie z tym właśnie modelem, ale sprawdźcie sami!

Szkoda tylko, że z Nexusem nie ma wiele wspólnego. Żeby nie powiedzieć nic. Zatem, zacznijmy klasycznie od ekranu. Na jego budowę składa się matryca IPS o przekątnej 4.5 cala. Rozdzielczość nie jest już zbyt zachwycająca, gdyż to jedynie marne 480x800! To nie żart, niestety. Plusem jest jedynie powłoka ochronna Gorilla Glass 3. Czyli ekran poniżej przeciętnej, ale spójrzmy na resztę.





Sercem telefonu został procesor Snapdragon 410 1.2 GHz. Jednostka ta jest czterordzeniowa i została wsparta 1 GB pamięci RAM. Na użytek własny, otrzymamy zaledwie 4 GB pamięci wew. To wszystko wciąż jest średnie, jedynie procesor daje radę. To na razie jedyny plus całej tej konstrukcji.





Jeżeli chodzi o łączność z internetem, to będziemy mieć do dyspozycji HSPA+ (do 42 Mb/s) oraz LTE (150/50 Mb/s). Dodatkowo F60 posiada w swym wyposażeniu NFC, Bluetooth 4.0 oraz Wi-Fi. Ponadto z tyłu urządzenia ulokowano kamerkę 5 mpix do tworzenia zdjęć. Nie zabrakło takę miejsca dla kamerki do wideorozmów o rozdzielczości VGA. Całość urządzenia podkreśla bateria o pojemności 2100 mAh.






Na finale wspomnę o cenie, która wynosi 729 złotych w osobnym kupnie. Inaczej jest gdy postanowimy zakupić telefon w ofercie operatora. Przykładowo w Plusie Mix, dostępny jest za jedyne 49 złotych przy 24 doładowaniach razy 80 złotych. Myślę, że wybranie F60 w ofercie operatora przy automatycznie niższej cenie będzie najrozsądniejszym rozwiązaniem. Raczej odradzam zakupu na własną rękę, gdyż... jest to bardzo średnio opłacalne.

LG Press

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz