poniedziałek, 30 czerwca 2014

Android i iOS w samochodach od Audi!

O możliwości współpracy pomiędzy amerykańskim Google'm a niemieckim Audi było już mówione wcześniej. W autach od Audi z segmentu premium, klienci mieli ujrzeć elementy funkcjonalne rodem z Androida, co miało ułatwić i umilić życie części klientów. Zarząd niemieckiego Audi donosi, iż pragnie podjąć próbę współpracy jeszcze z... Apple.



Ma mieć to na celu jeszcze większego unowocześnienia i ułatwienia korzystania z elementów wyposażeniowych audi. Już dziś, w niektórych modelach znajduje się nawigacja we współpracy z usługą Google Maps. Usługodawca umożliwił również, korzystanie z streamingu muzyki, co umożliwia usługa Google Play Music. Oba te aspekty wyposażenia współpracują z systemem Audi MMI. Aby jeszcze bardziej zachęcić potencjalnych klientów do wybrania ich marki, koncern z Ingolstadt usiłuje nawiązać współpracę n bodaj największym konkurentem Google'a - Apple. Jeżeli to się uda, to w modelach Audi ujrzymy jeszcze oprogramowanie CarPlay od Apple, które jeszcze bardziej wzbogaci jego walory użytkowe. Zarząd Audi oznajmił również, iż klient będzie w stanie wybrać, który z systemów ma być użyty w jego aucie. Ciekawe ile taka "przyjemność" będzie kosztowała?


Audi MediaServices

To już żadna niespodzianka na rynku... kolejny Smartwatch, ale tym razem od Motoroli!

Przyznać warto, iż ten rok to czas istnego wylęgania się kolejno nowych "sprytnych" zegarków. Sony, Samsung, LG... teraz Motorola. Mimo wszystko, amerykańsko-chińska firma (ze względu na przejęcie) prezentuje nieco inne podejście do nafaszerowanych elektroniką czasomierzy. 

Każdy z wymienionych przeze mnie producentów, zaprojektował swoje urządzenie w podobny do siebie sposób. Łączy je jedno - są kwadratowe. Motorola wychodzi im na przekór i chce wypuścić zegarek w klasycznym kształcie, czyli okrągłym! Może być ciekawie. Będzie to cecha, która pozwoli Motoroli Moto 360 (taka jest oficjalna                                                       nazwa) wybić się ponad progi!

Na temat wnętrza urządzenia nie wiadomo zbyt wiele. Firma ociąga się z podawaniem informacji na jego temat oraz podtrzymuje nas ciągle w fazie oczekiwania, ponieważ znów została przesunięta data premiery Moto 360. Miała nastąpić tuż po wakacjach, co się niestety nie stanie. Ale wiemy na pewno jedno! Zegarek będzie pracował w oparciu o system Android Wear, spopularyzowany przez nikogo innego jak samego Google'a - byłego właściciela Motoroli. Znana jest także cena ów gadżetu. Wynosić ma 249 euro, czyli ok 1 tys. złotych. Tyle na ten czas. Bądźcie gotowi na nowe newsy w tej sprawie! Nie zapomnijcie obejrzeć krótkiej prezentacji produktu:



techradar.

sobota, 28 czerwca 2014

Android i jego problemy...

Wszyscy doskonale o tym wiemy, że Android jest najbardziej popularną platformą mobilną na rynku. Szkoda, że niesie to ze sobą dobre, jak i złe strony. Dziś, pragnę wam przybliżyć nieco tę ciemną stronę popularności 'Andka'..

Z miesiąca na miesiąc Google rośnie w siłę, gdyż jego jeden z najważniejszych projektów staje się coraz to silniejszą marką na rynku. Jego popularność rośnie... i tu jest właśnie pies pogrzebany.

Aktywnych użytkowników, korzystających z Androida, na świecie znajduje się miliard! Podobnie jak u stacjonarnego Windows'a, wraz z popularnością wśród klientów, rośnie popularność wśród hackerów! Niestety, ale jest to nieodłączna kolej rzeczy. Szacuje się, że ok. 0.5% posiadaczy tegoż os-u, cierpi na skażenie poprzez wirusy. Te pół procenta to niewiele, ale poprzez wzgląd na okrągły miliard, jakieś 5 milionów osób ma zainfekowane urządzenie! Google na swej ostatnie konferencji I/O 2014 zapewniał, że dokłada i będzie dokładać wszelkich starań, aby jak najmocniej zwiększyć zabezpieczenia ich systemu. Ale czy zapobiegnie to w 100% infekowaniu się naszych smartfonów czy tabletów? Nie. Nigdy nie uda się całkowicie wyeliminować takowe zagrożenie, które dociera ze strony cyberprzestępców. Musimy z tym żyć. Choć zabezpieczać się warto. Zawsze ryzyko może spaść, do jak najniższego prawdopodobieństwa ewentualnego zagrożenia.

Neowin

piątek, 27 czerwca 2014

Nowe funkcje i udogodnienia na portalu YouTube!

W ostatnim czasie, portal broadcastingowy - YouTube, nie posiadał dobrej opinii wśród jego użytkowników. Wszystko za sprawą dodawania dziwacznych funkcjonalności (w tym Google+) i ciągłe utrudnianie w postaci co raz bardziej restrykcyjnych praw autorskich. Portal dostał właśnie bardzo ciekawą aktualizację, którą zainteresuje nie jednego! 

Dużo szumu narobiła ostatnia informacja na temat zmian w głównych założeniach działania portalu YouTube. Przez te zmiany, z portalu mieliby zniknąć tzw. "zagrajmerzy" oraz mali twórcy muzyczni.

Tym ostatnim, miała jeszcze towarzyszyć cała zawartość muzyczna (piosenki oraz klipy muzyczne). Część z tych zmian, ma zostać wprowadzone w życie pod koniec tego roku. Jak będzie, tego dowiemy się później. To co wiemy teraz, to fakt, iż YT uzyskał parę naprawdę ciekawych funkcji.

Pierwszą z nich jest możność umieszczania filmów, które zostały nagrane w 60 kl./s! Nie ujrzymy już ponownie, tego bezsensownego ograniczenia. Jest tylko jedno małe 'ale'. Nagrany materiał musi posiadać rozdzielczość przynajmniej Full HD (1080p). Coś za coś. Chyba jest to uczciwy układ?
Co myślicie o od uzależnieniu się od dotacji z wyświetleń reklam? Pytanie, jak to zrobić? Odpowiedź jest prosta - dotacje! Teraz, każdy widz potencjalnego kanału, będzie mógł dobrowolnie wesprzeć swojego "jutjubera" małym datkiem. Załóżmy, że posiadacz kanału ma 10 tys. widzów. Niech zatem, połowa z nich wpłaci chociaż złotówkę, to... wyjdzie całkiem przyzwoita sumka!

Kolejnym nowym aspektem dot. YouTube są napisy. Tym razem, każdy z nas, przy edycji napisów. Bowiem każdy będzie w stanie stworzyć swoją własną wersję językową pod film. Pozwoli nieco poszerzyć nieco możliwości zagranicznych YouTube'rów. Będziemy mogli obejrzeć ich materiały z polskimi napisami.

Twórcy portalu, postarali się również o stworzenie specjalnej aplikacji na urządzenia mobilne. Dzięki jej funkcjom, zarządzanie treściami na kanale stanie się znacznie prostsze! Niestety, ale muszę nieco rozczarować użytkowników os-u z jabłuszkiem w logo. Chwilowo, "appka" dostępna jest tylko na Androida. Spokojnie, w ciągu najbliższych kilku tygodni, zostanie wydana wersja na iOS.

Ostatnią nowością jest biblioteka Audio. Zbiór różnych wycinków z utworów muzycznych, udostępnionych przez Google'a. Będzie można swobodnie ich użyć, do tworzenia naszych klipów, bez obawy o prawa autorskie.

engadget

Android może się pochwalić dużą liczbą swoich klientów!

Google wciąż poszerza swoje grono o nowych odbiorców systemu Android. Na swojej ostatniej konferencji I/O, firma podkreślała jak dużą rolę odgrywa zarówno ich OS, jak i poszczególne usługi. Wiemy doskonale, że panowie z Mountain View, mają się z czego cieszyć. 

Owa konferencja była prezentacją przede wszystkim nowych smartfonów, TV czy sprytnych zegarków.

Mimo wszystko, gwoździem programu była informacja o osiągniętej przez firmę, liczbę aktywnych użytkowników systemu Android. Google przedstawiło, że na dzień dzisiejszy, z ich rodzimego os-u korzyści czerpie ponad miliard użytkowników na globie! Dane były zbierane w ciągu miesiąca. Zatem chodzi o liczbę maks. użytkowników w całym miesiącu. Niestety. ale zbyt spokojnie świętować tego nie mogli (przynajmniej nie podczas eventu), ponieważ całą "imprezę" zakłócały grupki protestujących ludzi. Z haseł wykrzykiwanych przez nich, można wywnioskować, iż chodziło im o zaprzestanie wspierania firm militarnych przez Google. Wg nich, gigant wspomagał produkcję robotów, które rzekomo miałyby zabijać niewinnych niczemu ludzi. Informacje te, są niestety nie potwierdzone. Zobaczymy, jak sprawa potoczy się dalej...

THE VERGE

czwartek, 26 czerwca 2014

Gigantyczna promocja Google Drive, która miażdży konkurencję!

Wczoraj pisałem o ciekawych i całkiem przystępnych promocjach, które zaprezentował nam gigant z Redmond. Taką akcją, chciał przyciągnąć nowych klientów i skusić na nieco tych bieżących. Niestety, ale jedna firma pokrzyżowała nieco ich plany.

Jest nią bez wątpienia Google. Drugi największy konkurent MS-u w dziedzinie usług technologicznych, zauważył chęć zdobycia przez niego nowych klientów i zdobył się na wystosowanie tego samego rozwiązania - promocji!

Tylko, że Google zaprezentowało nieco bardziej przystępną ofertę, niżeli konkurent. Panowie z Mountain View zaproponowali nieograniczoną powierzchnię na wszelakiego rodzaje dane w cenie... 10 dolarów! W przeliczeniu na złotówki, wychodzi suma ok. 30 złotych! Niewiele, czyż nie? Dodatkowo, możemy umieszczać pliki o maksymalnym rozmiarze 5TB! U konkurenta nie jest już tak różowo, gdyż ograniczeni jesteśmy do pliku o rozmiarze maks. 2GB. Google po raz kolejny udowadnia, że potrafi konkurencję powalić na łopatki!

CNET

Ruszają beta testy nowej usługi Google'a!

Por raz kolejny, deweloper z Mountain View udowadnia, iż wciąż poszerzać będzie swą działalność. Poszerzał o kolejne usługi. Jego najnowszy dziecko, będzie usługą stricte zarządzającą domenami.

Usługa nosi nazwę "Domains". Zapewnia ona możliwość skupienia w jednym miejscu, wszystkich naszych domen (skupiających się na jednej 'głównej').

Wszystko w jednym miejscu, bez większych kombinacji. Usługa Domains, nie umożliwia zamieszczania zawartości strony (hosting), ale z tym 'problemem' Google odsyła do m.in. "GoDaddy" oraz eNom. Być może, w późniejszym czasie Google pokusi się o hosting stron internetowych? Tego na razie nie ma w planach, ale w zamian za brak hostingu, Google umożliwia nam skorzystanie z jego DNS. Dzięki temu, możemy ukryć wszelkie dane, zdradzające właściciela domeny. Czy jest to użyteczne? Myślę, że średnio. Oceńcie sami! Jak możecie odczytać po tytule, usługa ta trafiła dopiero w fazę beta testów. Testy są zamknięte i tylko osoby, które otrzymały zaproszenie od potentata, mogą uczestniczyć w nich. Wg nieoficjalnych ustaleń, roczna subskrypcja tej stosunkowo nowatorskiej usługi ma kosztować w granicach 12 USD. Dość tanio, czyż nie?!

Google+ Your Business

środa, 25 czerwca 2014

Microsoft dodaje kilka dodatkowych gigabajtów do swojej "chmury"...

Konkurencja w czasach nagminnym umieszczaniu i przechowywaniu plików w "chmurze", stale rośnie. Nic więc dziwnego, że by nieco zachęcić klientów do wybrania tej konkretnej oferty, trzeba uciekać się różnych rozwiązań.

Do pewnej zmiany, musiała przejść firma z Redmond - Microsoft. Dotychczas, MS posiadał w darmowej wersji OneDrive, jedynie 7GB pamięci w chmurze. W związku z tym, że konkurencja taka jak chociażby Google, który od razu daje 15GB, Microsoft zwiększył pojemność do... 15GB.


Nie jest to więcej, niż to co proponuje rynkowy oponent, ale z pewnością zmusi potencjalnego klienta do głębszego zastanowienia. Choć dla porównania, twórcy Windows'a wygrywają chociażby z producentami iOS-u, ze swoim iCloud na czele! Apple proponuje jedyne 5GB darmowej przestrzeni.

Sami użytkownicy Office'a 365 będą zadowoleni, gdyż płacąc $6.99 za miesiąc, otrzymamy 1TB przestrzeni dyskowej w OneDrive. Także ceny gołych pakietów w OneDrive, zostały znacznie obniżone. Za przestrzeń 100GB zapłaciły teraz jedyne 8 złotych, zamiast 30. Pakiet 200GB kosztował pierw 45 złotych, natomiast teraz musimy zainkasować kwotę 16 zł.To jeszcze nie koniec!

Jeżeli zachęcimy kogoś znajomego do skorzystania z OneDrive i będzie korzystał z jego dobrodziejstw, to uzyskamy dodatkowe 500MB pamięci. Takim sposobem, możemy zdobyć nawet 5GB! Ponadto, jeżeli ustawimy automatyczne przesyłanie zdjęć do chmury w celu zabezpieczenia ich, to uzyskamy dodatkowe 3GB! Microsoft ma chyba ostatnio gest! W sumie na koncie darmowym, możemy uzyskać nawet 23GB!
Promocje będą obowiązywać od przyszłego miesiąca.


The OneDrive Blog

Niechciany wyciek informacji na temat tabletu Surface Mini?

Na ostatnich targach Microsoftu, mogliśmy się dowiedzieć jedynie parę newsów na temat nowego tabletu Surface Pro 3 oraz... jego funkcjonalnym rysiku. Niestety, ale CEO Microsoftu nie wspomniał ani słowem na temat nieco zmniejszonej wersji, zaprezentowanego urządzenia.



Prawda jest taka, że po sieci krążyło wiele plotek na temat pomniejszej wersji Surface Pro 3, ale Microsoft nie zechciał potwierdzić żadnej z tych plotek. Ba! Nawet zaprzeczał, jakoby premiera takiego modelu w ogóle miałby mieć miejsce! Jest jednak jedno małe 'ale'! Otóż, na stronie producenta można odnaleźć krótką instrukcję dotyczącą wymiany baterii w długopisie, przeznaczonym specjalnie dla tabletu Surface. W jego opisie znajduje się informacja o... Surface Mini! W tekście czytamy: "You'll pair your new pen with Surface Mini a little later during setup." - Będziesz mógł połączyć swój długopis z Surface Mini, nieco później w trakcie instalacji.

Tak, a jednak to prawda! Czyżby, Microsoft nie fortunnie zdradził informację potwierdzającą plotkę? Miejmy nadzieję, że tak. Nic jednak nie wskazuje na to, żeby MS miałby się w jakiś sposób pomylić! Sami zresztą zobaczcie!

 Teraz tylko czekać na oficjalną wypowiedź ze strony giganta. Ciekawe, czy tym razem się jakoś wyłga?

VR-ZONE

wtorek, 24 czerwca 2014

Polska gra podbija rynek sklepu App Store!

Pod koniec zeszłego tygodnia, Polska gra pt. "Godfire: Rise of Prometheus" została wydana na urządzenia z systemem iOS. Nie minął tydzień, jak gra uzyskała miano "Apple's Editor Choice"!

Takież wyróżnienie zdarza się nie często! Rzadko kiedy, a już na pewno nie polska gra, wyróżniana jest takim wyróżnieniem. Jednakże, widać, iż studio Vivid w pełni zasłużyło na taki gest ze strony Apple. Ponadto, w ponad 100-tu krajach, na banerach reklamowych App Store, jest wyświetlana informacja o tej właśnie grze. Niebywałe, nieprawdaż?

Wiec, czym dokładnie jest ten wyróżniony hit? Wielu uważa go za polską wersją gry God of War. Brzmi zachęcająco? W grze, wcielamy się w postać tytułowego Prometeusza, którego celem jest... zdobycie ognia i podarowanie go ludziom. Niby stosunkowo oklepany temat, zważywszy na produkcję God of War, ale jednak chwytliwy. Naszego Prometeusza możemy w drodze rozgrywki, odpowiednio customizować poprzez zakup nowych broni, zbroi oraz różnych magicznych przedmiotów. Gra ponadto, prezentuje się obłędnie i jest dostępna tylko na smartfony oraz tablety z systemem iOS. Nie wiadomo, czy pojawi się konwersja dla Androida. Może gdy już gra okaże się niekwestionowanym hitem...?

VG

Atak hackerski na pracownika studia CD Projekt RED!

Świat obiegła właśnie informacja o niefortunnym wycieku informacji dotyczących najnowszej odsłony przygód Geralta z Rivii. Ofiarą padł pracownik, który dysponował wieloma szkicami postaci z gry, czy treścią linii fabularnej.




Owego włamu dopuścił się niezidentyfikowany na razie hacker, który włamał się na konto pocztowe Gmail, jednego z współpracowników CD Projekt RED. Na jego nieszczęście, cyber-przestępca, zdołał uzyskać dostęp także do konta Dysku Google (Google Drive), co zaprowadziło go do całej masy dokumentów tekstowych, plików pdf, szczegółowych opisów zadań głównych oraz pobocznych, statystyk postaci, czy samych artworków. Z wykradzionych informacji wynika, iż wersja Alpha gry, była dostępna już 16-ego lutego oraz, że wersja dla PC będzie znacznie lepsza pod względem oprawy graficznej - co chyba już nikogo nie dziwi... chociaż... Szykujcie się więc,  na masę różnych dziwnych informacji dot. Wiedźmina 3: Dziki Gon!

W tej sprawie, studio wystosowało odpowiedni tekst, opisujący pokrótce całą zaszłą sytuację:

"W wyniku obejścia naszego systemu zabezpieczeń do sieci przedostał się szereg plików dokumentujących proces produkcyjny gry Wiedźmin 3: Dziki Gon z różnych okresów developmentu. Część z nich zawiera informacje na temat fabuły Wiedźmina. Prosimy o cierpliwość i przestrzegamy graczy przed czytaniem ujawnionych informacji, ponieważ mogą one zmniejszyć przyjemność z samodzielnego odkrywania gry. Ujawnienie dokumentów w żaden sposób nie wpływa na harmonogram prowadzonych prac."

Jeśli więc nie chcecie sobie psuć zabawy, to po prostu omijajcie szerokim łukiem artykuły mogące zdradzać coś ważnego, związanego bezpośrednio z fabułą gry. 

CD PROJEKT

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Nowa wersja oprogramowania dla urządzeń "Nexus", usuwająca niebezpieczną lukę!

Wraz z pojawieniem się aktualizacji Androida do wersji 4.4.3 dla urządzeń "Nexus", okazała się ona dziurawa w segmencie zabezpieczeń. Chodzi o zabezpieczenia OpenSSL, które mogły doprowadzić do wykradzenia danych. To się jednak zmieni!

Na całe szczęście, Google postarał się o nową aktualizację dla urządzeń Nexus 4, 5, 7 i 10 pod postacią Androida 4.4.4. Jego numer kompilacji to KTU84P.

OpenSSL to nic innego jak biblioteka zajmująca się szyfrowaniem danych. Luka istniejąca w poprzedniej wersji oprogramowania, mogła doprowadzić do ataku na nasze urządzenie, poprzez "podsłuchanie" przesyłu danych pomiędzy nami a stroną web. Szacuje się, że stron podatnych na takie właśnie ataki jest ok. 155 tys. Taki rodzaj ataku, jest nazwany przez specjalistów "man-in-the-middle". Jak już mówiłem, gigant szybko się zorientował i wypuścił update bez kuriozalnej luki w zabezpieczeniach bibliotek OpenSSL. Oby więcej się taka sytuacja nie powtórzyła!

PCWorld 

Kilka konkretów na temat urządzenia iWatch...

Do premiery sprytnego zegarka z rodziny Apple pozostało jeszcze trochę czasu, ale mogę zaprezentować na tę chwilę kilka smaczków dot. tegoż urządzenia! Albowiem, Reuters dogrzebał się do paru interesujących faktów.

Chyba najważniejszą i znaną informacją już od jakiegoś czasu jest data, a konkretnie okres w jakim zostanie rozpoczęta produkcja iWatch'a. Masowa produkcja rozpocząć ma się jeszcze w lipcu tego                                                                         roku!

Fabryki będą musiały się nieco sprężyć, ponieważ oficjalna premiera odbyć ma się w okolicy października.
Teraz może trochę o obudowie. Otóż, za sam wyświetlacz odpowiadać będzie koreańska firma... nie, nie Samsunga, a LG Display! Ów wyświetlacz będzie nieco prostokątnej budowy, posiadający przy tym przekątną ekranu, sięgającą 2.5 cala. Dodatkowo, urządzenie będzie wyposażone w różne sensory ruchu czy sensor mierzący nasz puls. Ponadto, wew. system będzie łudząco podobny do tego znanego z iPhone'a i tylko z iOS-em będzie mógł współpracować. Interaktywny zegarek, będzie służył również za centrum powiadomień, podobnie jak smart watch-e od Sony i Samsunga.


REUTERS

sobota, 21 czerwca 2014

Nastanie wszechobecny mrok po premierze nowej gry, twórców znanego i kochanego Gothic-a!

Już dawno nie słyszeliśmy o nowym dziele tego znanego niemieckiego studia, jakim bez mała jest Piranha Bytes. Tym razem, przyjdzie nam zanurzyć się mrocznym świecie europejskich wieków ciemnych, okraszonych elementami fantasy! 

Niestety, to nie nowa odsłona Gothica, lecz Risena! Ale jeszcze nic straconego! Albowiem, twórcy przygotują nam grę w której po raz kolejny wcielimy się w bezimiennego bohatera, który stracił swą                                                                               duszę.

Naszym wyborem jest podjecie walki o duszę - człowieczeństwo lub jej pełne zatracenie, celem podążania mroczną ścieżką. Trzecia odsłona Risena, będzie trącała klimatem starego i dobrego Gothica, co może spodobać się wielu. Kraina, którą przyjdzie nam zwiedzać, to świat wzorowany na mrocznym świcie fantasy w średniowiecznych dziejach europy. Nie zabraknie oczywiście lokacji o charakterze tropikalnym czy śródziemnomorskim, lecz w głównej mierze będzie to styl "gothicowy". Brzmi interesująca, nieprawdaż?
Fani gier RPG, a zwłaszcza dark fantasy, będą mieć okazję nieco zapomnieć o opóźnieniach związanych w wydaniem trzeciego "wieśka" i rozkoszować się wcale nie gorszym "erpegiem"! ;)



Producent może pochwalić się wybitnie kinowym teaserem gry, w którym możemy ujrzeć walkę rycerza stojącego po stronie dobra, który prowadzi walkę z jego mrocznym przeciwnikiem. Gra prezentuje się nader ciekawie i oby tak pozostało! Risen 3: Titan Lords, trafi na PC i konsole zeszłej generacji. Szkoda, bowiem lista gier na "nextgeny" mogłaby się poszerzyć o kolejny tytuł. Cóż, tak czy inaczej sprzedaż gry rozpocznie się 12-ego sierpnia na świecie i 15-ego sierpnia w Polsce!

Piranha Bytes

piątek, 20 czerwca 2014

Czas na premierę drugiej części trylogii "Jak Wytresować Smoka 2" w Polsce!

Całe rzesze fanów w Polsce oczekiwała premiery tego niezwykłego filmu animowanego, opowiadającego o nowych przygodach Czkawki i jego smoku - Szczerbatkowi! Po tygodniu od premiery w USA i Kanadzie, czas przyszedł na nas!

Od dzisiaj, w polskich kinach można obejrzeć drugą część o przygodach wikingów z wyspy Berk.

Nie będę nic "spoilerować" tylko powiem, iż w tej części przyjdzie nam poznać zaginioną jak dotąd matkę głównego protagonisty - Czkawki. Z samych zapowiedzi możemy dowiedzieć się, iż jego matka Valka, została porwana tuż po narodzinach jej jedynego syna. Przez wszystkie lata, Valka była uznana za zmarłą, zatem nic nie było wspominane na jej temat, jeśli chodzi o pierwszą część serii. Tym razem sprawa ma ulec całkowitej zmianie! Matka Czkawki wraca do swojej rodzimej wioski, by ustrzec swoją rodzinę przed nadchodzącym zagrożeniem. Będzie nim Drago, łowca smoków! Reszty nie będę wam zdradzał, by nie zepsuć tej wspaniałej zabawy, podczas oglądania filmu. ;)






Wg zagranicznych recenzji, druga odsłona mocno trzyma poziom tej pierwszej i co za tym idzie, jest godna polecenia! Świetne efekty wizualne i ciekawie poprowadzony scenariusz wzbudzi w was nie lada emocje! Warto wydać te kilkanaście złotych i wybrać się w najbliższym możliwym czasie do kina na seans! Gorąco polecam!!!



FILMWEB

Najnowszy flagowiec LG trafił do Polskiej przedsprzedaży!

Jeden z najbardziej oczekiwanych smartfonów klasy "premium", trafi w końcu na nasz rynek! Aktualnie jest możliwość przedsprzedaży modelu G3 w jednej z polskiej sieci sklepów. Zobaczmy jaka będzie jego cena!

Wspominaną przeze mnie siecią jest sieć sklepów RTV Euro AGD. To do niej, jako pierwszej trafi LG G3 i ona oferuje przedsprzedaż tegoż smartfonu. Model ten, może stać się prawdziwym hitem, gdyż stanowi on dużą konkurencję dla popularnego dziś Samsunga Galaxy S5. LG w swoim flagowym modelu umieściło nieco lepsze podzespoły i oferuje                                                                     stosunkowo nieco niższą cenę, niżeli Samsung.


Czy będzie to murowanym sukcesem tej firmy i jej high-end-owego smartfonu? Już jest! Przynajmniej w swoim rodzimym kraju, gdzie powaliła wręcz na kolana "S5", jeśli chodzi o liczbę sprzedanych egzemplarzy! Czy takie pasmo przełoży się na rynek europejski, w tym również nasz? Nie wiem jak wy, ale ja ogromnie trzymam kciuki za LG. ;)

Myślę, że G3 ma znacznie większy potencjał  niż konkurencyjny model Samsunga. Może jestem stronniczy...? Ach... zapomniałbym wspomnieć o cenie! Cena na dzień dzisiejszy to 2199 złotych!
Dostępne będą trzy wersje kolorystyczne: biała, czarna oraz złota. Dodatkowo w prezencie dostajemy etui, które uchroni urządzenie przed szybszym zniszczeniem.


RTV Euro AGD

czwartek, 19 czerwca 2014

Rychłe nadejście nowej odsłony Androida?

Stosunkowo niedawno, na swoim Twitterze, Google zamieścił informacje dotyczące nowej funkcjonalności usługi Google Now. Miało to także dotyczyć pewnych udogodnień związanych z aktualnymi mistrzostwami świata w piłce nożnej. Jednakże, największą uwagę przykuwają screeny zrobione z systemu Android! 



Owe zrzuty ekranu prezentują oczywiście funkcje usługi Google Now, ale najbardziej zastanawiający jest zegar. Konkretnie godzina na jaką został ustawiony i który przez cały czas wyświetla pełną godzinę 5:00. To może być coś! Albowiem, zawsze gdy Google miał na myśli zapowiedź nowej wersji systemu, ustawiał zegarek na swoich zrzutach na odpowiednią godzinę. Przy okazji zapowiedzi nowego jeszcze os-u, Androida 4.4, zegarek był ustawiony na godzinę 4:40. Ta zależność ciągnie się aż od wersji 2.3!
Czyżby gigant z Mountain View chciał nam w ten sposób zapowiedzieć nowego "andka"? Być może, tak w istocie ma być! Pewności 100-tu procentowej nie mamy, ale jest duże prawdopodobieństwo, że tak.



Niedługo odbędzie się Event Google I/O, a dokładnie 25-ego czerwca. Być może, tego dnia dowiemy się już kilku konkretów.



Przygnębiające informacje dla użytkowników YouTube'a...

Kolejne zmiany czekają ten popularny serwis broadcasting-owy. Będą one na tyle poważne, że mogą one odstraszyć "youtuberów" zajmujących się tworzeniem własnej muzyki. Dotyczy to także osób, które produkują tzw. "covery" piosenek sławnych (bądź nie) producentów muzycznych.




Generalnie chodzi o to, że zarząd YouTube (ale bardziej sam Google) pragnie rozdzielić filmy jako nagrania filmowe od muzyki, czyli m.in. klipów muzycznych, piosenek czy też wspomnianych coverów. Ta część muzyczna zostanie całkowicie przeniesiona do usługi YouTube Music Pass oraz w późniejszym etapie połączona z usługą streamingu muzyki pt. "Google Play Muzyka". Zostanie, ponieważ ta "przemiana" będzie wprowadzona pod koniec tego roku! Osoby czerpiące korzyści z m. in. tworzenia własnej muzyki, pod postacią chociażby liczby wyświetleń czy reklam, będą zmuszeni podpisać umowę bezpośrednio z Google'em albo... w ogóle nic nie zarabiać.Pewne jest to, że odsłuchiwanie utworów w trybie on-line nie będzie wcale darmowe. Prędzej czy później, gigant pokusi się o wprowadzenie (nie)małej opłaty abonamentowej. Dużym plusem ma być za to, brak jakichkolwiek reklam. Wiem, aż nie chce się wierzyć by Google zrezygnował z wciskania "na siłę" swoich uporczywych reklam, ale zapewniają, że tak będzie.

Nie obawiajcie się, albowiem mali twórcy muzycznie mają wystosować odpowiedni sprzeciw pod postacią protestu, który ma być skutkiem takich poczynać potentata z Mountain View. Ci mali twórcy stanowią 1/3 całej populacji muzycznej tegoż portalu, zatem jest szansa, iż coś uda się im wskórać! Trzymajmy kciuki, ponieważ ostatnio Google zaczął tylko i wyłącznie liczyć pieniążki....nie dobrze...

The Guardian

środa, 18 czerwca 2014

Asystentka głosowa Cortana, zawita również na platformy konkurencyjne!

Wraz z wypuszczeniem deweloperskiej wersji Windows Phone 8.1, użytkownicy mogli zapoznać się z nowym projektem Microsoftu, jakim jest asystent głosowy. Wg założeń producenta, jego głównym zadaniem będzie znaczne urozmaicenie funkcjonalności platformy.

Ostatnio na swoim Twitterze, Marcus Ash zamieścił wpis poświęcony wynikom prac i informacji na jakim etapie znajdują się one. Najważniejsze co teraz wiemy, to możliwość pełnoprawnego korzystania z Cortany, jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

Jest to trochę szkodzące rozwojowi nowego projektu, aczkolwiek gigant z Redmond zapewnia, iż w najbliższym czasie Cortana będzie dostępna dla... Chin i Wielkiej Brytanii. W późniejszych etapach, Cortana dotrze w dalsze rejony. Być może, również do nas! Na owym wpisie, możemy dowiedzieć się także o rychłym ukazaniu się asystenta głosowego pod systemem Windows! Korzystanie z komputera bez kiwnięcia palcem... nie brzmi realnie, ale ciekawie...

Na samym końcu znajduje się równie, a może nawet bardziej interesująca informacja. Otóż, deweloper zapewnia, że jeśli Cortana osiągnie odpowiednie zainteresowanie, to pojawi się również wersja dla systemu Android oraz iOS! Brzmi interesująca! Będzie to ciekawa alternatywa dla Google Now oraz Siri. Tylko czy przebije się przez tę sztywną i pewnie stojącą konkurencje? Czas pokarze.

pocketnow

Aplikacja "Rdio" dostępna na platformę Windows...

Na platformie "stacjonarnych" okienek, pojawiła się ciekawa propozycja w dziedzinie streamingu utworów muzycznych! Jeśli macie dosyć ciągle przesłuchiwanych tych samych utworów, to możecie bez problemu wypróbować aplikację "Rdio".

Wcześniej, aplikacja pojawiła się w wersji dla systemu mobilnego od Google'a. Zrobiła pozytywne wrażenie i wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród posiadaczy smartfonów. Także tych z Windows Phone. Poprzez takie nadzwyczajne zainteresowanie, producent pokusił się o wypuszczeniu wersji na Windows 8.1!

Tak też, pojawiła się owa "apka" na platformie Windows Store. Dzięki jej możliwościom, mamy w zupełnie darmowy sposób, dostęp do ponad 20 mln różnych utworów muzycznych. Ciekawostką dot. samej aplikacji jest to, że stosownie do przesłuchiwanych przez nas utworów, program dobiera nam stosowne piosenki, tworząc przy tym oddzielny "album". Zarówno albumy grup muzycznych, jak i ten "nasz", może zostać umieszczony pod postacią ikonki na ekranie startowym. Nieco ułatwi to korzystanie z programu. Szybciej i łatwiej! Link do "appki" zamieszczam poniżej i zapraszam do wypróbowania programu, bo warto!

Windows Store

Windows Phone Central

wtorek, 17 czerwca 2014

Gra Watch_Dogs na sterydach - czyli lepsza grafika, niewielkim kosztem!

Wyżej wymieniony tytuł, to najbardziej oczekiwana gra tego roku. Przez cały proces produkcyjny była okraszana całą falą marketingu, który tylko potęgował liczbę oczekujących na nią! Już dwa lata temu, gra miała się prezentować lepiej niż jakakolwiek gra, która została wypuszczona. To miało być "wejście smoka" do świata nowej generacji... miało być...



Po premierze wszyscy zabsorbowani owym tytułem, po jego odpaleniu... jakby każdy nagle dostał "placka" w twarz! Pierwsze co zaczęło rzucać się niemiłosiernie w oczy, to nad wyraz średnia grafika. Tak średnia, że chyba już GTA V w wersji na Xbox'a 360 prezentuje się równie tak samo... jak nie lepiej. Każdy poczuł się lekko zdegustowany. Już pomijając fakt, iż jest to wersja dla konsol. Zatem, można by się spodziewać istnych fajerwerków po uprzednim uruchomieniu gry na poczciwym "blaszaku"... nic z tego! Pomimo faktu, posiadania wyczesanego "procka", grafiki za kilka "tysi" i kilkanaście GB RAM-u, nie zobaczymy praktycznie nic więcej! Może parę drobnych szczegółów różni obie konwersje. Jest jednak jeden sposób! Otóż, pewni uparci fani odnaleźli poukrywane opcje w plikach, które bezpośrednio odpowiadają za lepiej wyświetlaną grafikę! Dlaczego deweloper nie udostępni je posiadaczom pecetów o lepszej konfiguracji? Może w najbliższej łatce miało się to zmienić? Niestety, ale nic na razie oficjalnie nie wiadomo. Osoby niecierpliwe mogą pobrać specjalny mod, który odblokuje te wszystkie ustawienia i będzie można cieszyć się nieco usprawnioną grafiką! Szkoda tylko, że tego nie można zrobić z tą sztampową fabułą... eh...
Link do moda znajdziecie pod krótkim filmem, prezentującym możliwości modyfikacji.






Guru3D.com

Kontroler Steam wraz z zainstalowanym ekranem?!

Nie do końca, choć tak to przynajmniej ma wyglądać. Albowiem, nie chodzi o umieszczenie ekranu dotykowego w gamepadzie od Valve, ale o projekt nowej przenośnej konsoli! 

W ostatnim czasie, Valve zajmuje się przede wszystkim projektem "Steam Machines". Pomimo swych starań, do dzisiaj nie znalazła się w sprzedaży ani jedna maszyna. Chcąc nieco "uspokoi publikę", Valve postanowił zaprezentować swój najnowszy produkt, którym tak do końca nie zajmuje się sam osobiście. Bowiem, za ów projekt                                                                                     odpowiedzialne jest pewne oddzielne studio.
                                                                    Ale przejdźmy już do tematu.

Otóż, przed naszymi oczyma pojawia się najnowsza przenośna konsola, przypominająca na zabój, kontroler Steam'u. No cóż, jakieś powiązania muszą być. ;) Podobnie jak pad Valve, konsola posiada touchpady zamiast tzw. "grzybków" oraz sam kształt. Ponadto, nowe dziecko Valve zostanie wyposażone w ekran o przekątnej 5 cali. Ów gadżet będzie okraszony ciekawą specyfikacją na którą będą się składać podzespoły jak Czterordzeniowy procesor, 4GB RAM-u, 32GB pamięci wewnętrznej oraz moduł Wi-Fi oraz 3G.



Wg ustaleń producenta, na SteamBoy-u zagramy w większość dostępnych tytułów na platformę Steam. Na dzień dzisiejszy nikt jeszcze nie zna ani daty premiery, ani możliwej ceny. Choć prawdopodobnie ukaże się w połowie przyszłego roku.


GH

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Prospekt Novum posiada już ponad 10 tys. wyświetleń!!!


Minęło już dziewięć miesięcy, odkąd założony został, ten na swój sposób dziwny blog. Miał stać się czymś innym, nie do końca pasującym do pozostałych standardowych blogów i mam nadzieję, że w świetle waszych opinii takowym jest! Oczywiście, jeszcze wszystko przede mną (i wami także ;)) aby urozmaicić trochę bardziej tę panującą wciąż nudę. Mam parę ciekawych (mam taką nadzieję) pomysłów, które przykują waszą uwagę, drodzy czytelnicy! Szkoda tylko, że nie zawsze jest czas na ich realizację... Nie mniej jednak, postaram się w całej swej mocy, aby te pomysły nie umarły śmiercią naturalną i pomogły was zaciekawić, a mnie zmotywować do dalszej pracy! Albowiem, nic nie jest tak dobrą motywacją, jak wasze opinie, zatem proszę, abyście napisali chociaż krótki komentarz. Jestem otwarty na krytykę, dzięki której będę mógł dokonać pewnych zmian, aby Prospekt Novum było bardziej przystępne i oryginalne.
Dziękuję Wam! ;)

Przegrzewająca się ładowarka, czyli kolejny problem Apple...

Wybuchające i topiące się się smartfony, to jak widać gorący niegdyś temat. Na tyle gorący, że znów powraca, tylko pod logiem "nadgryzionego jabłuszka". Okazuje się, że pewien model ładowarki może sprawiać nie lada problemy!  

Firma Apple poinformowała na swojej witrynie o możliwych problemach, jakie może sprawiać podczas użytkowania pewien model ładowarki.


Chodzi o model A1300, który był dołączany w latach od października 2009 do września 2012 do modeli 3GS, 4 oraz 4S. Gigant ostrzega, że ów produkt ma tendencje do częstego przegrzewania się, co może doprowadzić do niebezpieczeństwa.



Owe ładowarki były sprzedawane także osobno, zatem radzę mieć baczenie na model, który macie w posiadaniu! Na szczęście, pod koniec 2012 roku, model ten został zastąpiony wersją A1400, która jest kompletnie wolna od usterek. Przynajmniej takie są założenia. Nie mniej jednak, Apple prosi swoich klientów o niezwłoczny kontakt z najbliższym autoryzowanym serwisem lub o kontakt z pomocą techniczną.

Apple

sobota, 14 czerwca 2014

Tani smartfon, ale za 75 złotych?! Tak, to możliwe!

Elektroniczny rynek, coraz bardziej zapełniany jest tanimi słuchawkami z preinstalowanym systemem operacyjnym. Przeważnie jest nim Android. Tylko takie smartfony kosztują najmniej 200 - 400 złotych. Co powiecie na słuchawkę za niecałą "stówę"?

Brzmi absurdalnie, ale nie jest to do końca nie realne. Co prawda, zawsze znajdzie się jakaś Chińska firma, która obniży cenę tak nisko, by tylko "się sprzedać". Tak niskiej ceny, chyba nikt by nie przewidział. O co zatem chodzi?

Mozilla ogłosiła, iż chce ona nawiązać współpracę z paroma chińskimi oraz indyjskimi producentami, aby stworzyli oni smartfon, którego cena nie przekroczyłaby 25 dolarów. Za taką propozycję, potencjalne firmy winny wyśmiać pomysłodawcę, lecz się zgodziły! Te firmy to Chiński Spreadtrum oraz Indyjski Intex i Spice. Mam nadzieję, że nie tylko mi te nazwy kompletnie nic nie mówią, ale mniejsza o to. Więc, prosty Firefox OS miałby się znaleźć na prostym technicznie smartfonie. Ze względu na cenę, nie będzie on w żadnym stopniu demonem prędkości. Ale nie o to tu chodzi! Nowy telefon z Firefox'em, miałby namówić do zmiany przyzwyczajeń mieszkańców Indii czy Indonezji. Podobno, trafi także do nas! ;)






Tamtejsi mieszkańcy nie należą do najbogatszych, zatem stąd taka niska cena. Ludzie posiadający tradycyjne telefony komórkowe stanowią ponad 3/4 wszystkich "komórkowiczów". Jak widać, Mozilla pragnie to zmienić i nieco delikatnie, przekonać użytkowników do ich os-u. Czy im się to uda? Sądzę, że będzie ciężko. Prawdopodobnie najgroźniejszym przeciwnikiem będzie Microsoft wraz ze swoimi tanimi smartfonami z Windows Phone, ale ceny konkurencyjnej raczej mieć nie będzie. Tylko nie wiadomo, czy ludzie nie będą woleli troszkę dopłacić i posiadać telefon z pewniejszym systemem? Czas pokaże. Premiera ma ruszyć jeszcze w tym roku.

TIME

piątek, 13 czerwca 2014

Animacja o przygodach Czkawki i jego smoku Szczerbatku, właśnie ruszyła z premierą!

Film animowany pt. "Jak Wytresować Smoka 2", to bodaj najbardziej wyczekiwana animacja tego roku. Wielu fanów na całym świcie, czeka z niecierpliwością na pierwszy seans nowej części "smoków".

Siła tego oczekiwania może powoli maleć, gdyż właśnie dziś ruszyła premiera JWS 2 w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie! Jest to oficjalna premiera, aczkolwiek nie Amerykanie i Kanadyjczycy mogli obejrzeć film jako pierwsi!

Tymi pierwszymi szczęśliwcami byli obywatele Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu czy Kataru. Wczoraj miała również miejsce premiera "Smoków" w Rosji i na Ukrainie! To troszkę dotkliwe różnice, lecz jest to spowodowane różnymi układami między sponsorami itp. W naszym rodzimym kraju premiera nastąpi dopiero 20-ego, ale nie jesteśmy wcale w tym tak mocno poszkodowani. Powodem tego jest fakt, iż "wyspiarze' - Anglicy, na premierę muszą poczekać do... 4-ego lipca! Hmm... czyżby święto dnia niepodległości Stanów Zjednoczonych miał coś z tym wspólnego? ;) To chyba pozostanie tajemnicą. Nie mniej jednak, nie ma co się tak łamać! Od jutra w wybranych kinach, ruszają przedpremierowe seanse! W sobotę, niedzielę oraz czwartek będzie można obejrzeć produkcję. Chętnych nakłaniam do pośpieszenia się, ponieważ kina przewidują tylko dwa seanse dziennie! Za to tych wytrwalszych, zapraszam na premierę na 20-ego!

HTTYD


PS: Śmiem przypomnieć, iż dla chcących przypomnieć sobie oryginalna wersję JWS, zapraszam w sobotę na godzinę 20:00 do programu TVN!

[E3 2014] Kolejny Polski akcent, czyli nowy gadżet rzeczywistości wirtualnej!

Google ma swojego Oculus Rift'a, Sony Project Morpheus, a my? My również dołożymy coś od siebie! Na międzynarodowych targach wirtualnej rozrywki, Polska firma Cmoar zaprezentowała swój pomysł na odtworzenie wirtualnej rzeczywistości!

Jak widać, z "goglami" wyświetlającymi obraz 3D, dzieje się podobnie jak z smartwatch'ami. Każdy szanujący się producent, pragnie stworzyć coś swojego. Celem głównie jest dobry zysk i reklama marki. Chociaż nawet niewielka nasza rodzima firma, pragnie zaistnieć na tym wschodzącym                                                                   rynku. Kto wie, może uda się jej dobrać do samej czołówki? Zobaczymy.

Co ciekawego przedstawia sobą "Cmoar Personal Viewer"? Podobno posiada on "coś", czego nie odnajdziemy u konkurencji. Z pierwszej informacji wiemy, iż ów produkt wymaga posiadania smartfonu, który to ma pełnić funkcję wyświetlacza oraz odtwarzacza różnych multimediów. Urządzenie posiada ponadto, aż trzy zestawy optyki -  do rzeczywistości wirtualnej w grach, do filmów 3D oraz filmów 2D.
Na koniec, producent zapewnia o specjalnie dedykowanych grach, które mają pojawić się wraz z premierą CPV.





Wszystko wygląda obiecująco. Projekt i w tym zarys pomysłu jest. Sprawą na tę chwilę najważniejszą jest strona finansowa. Firma Cmoar nie posiada w tej chwili wystarczającej sumy pieniędzy, zatem w niedługim czasie ruszy akcja na Kicksarterze. Chętnych do wsparcia tego nadzwyczajnego projektu zapraszam do wpłacenia "datku", na rzecz jego rozwoju!

APG

czwartek, 12 czerwca 2014

Aplikacja Google Flight Search doczekała się aktualizacji!

Potrzebujecie szybkiego, prostego i zarazem łatwego znalezienia połączenia lotniczego do innego kraju? Zatem, z pomocą śpieszy Google Flight Search, albo po prostu "Loty"! Tym bardziej zachęcam do przyjrzenia się usługi, ponieważ została właśnie wzbogacona o nowe możliwości!

Usługa pojawiła się w Europie, w pierwszym kwartale zeszłego roku. Dzięki niej, w szybki i "bezbolesny" sposób, mamy możliwość                                                                                   odnalezienia połączenia np. do Berlina w podanym przez nas                                                                                   terminie.

Co zatem pojawiło się teraz? Dzięki nowemu update'owi, jesteśmy w stanie m. in. dokonać filtrowania cen. Możemy sobie ustawić nasz max. pułap cenowy. Aktualizacja dodała możliwości takie jak: przesiadki, wybrane linie lotnicze oraz czas lotu. Wszystko po to, by jeszcze bardziej ułatwić i przede wszystkim usprawnić nam życie! Zmiany być może z pozoru błahe, ale przyznacie szczerze, że są one stosunkowo użyteczne?

androidcentral

SwiftKey - czyli ciekawa alternatywa dla domyślnych klawiatur, zupełnie za darmo!

Macie dosyć domyślnej wirtualnej klawiatury, domyślnie zainstalowanej przez producenta. Jest dla was niewygodna i nie intuicyjna? Słownik działa, jakby dopiero zaczął edukację w szkole podstawowej? Jest na to rada! Rewelacyjna klawiaturka SwiftKey! 

Wiemy już, że nie wszystkim przypada do gustu domyślna klawiaturka od producenta. Oczywiście, w sieci znajdziemy masę odpowiedników,                                                                     które możemy zainstalować na naszym urządzeniu.

Najgorsze jest to, iż w większości są to niedopracowane i pozbawione polskiego słownika programiki. Ciężko jest znaleźć coś godnego uwagi. Chyba, że macie na zbyciu trochę grosza! Do niedawna ciekawą i odpłatną propozycją była aplikacja "SwiftKey". Była, ponieważ od wczoraj można pobrać i zainstalować ją zupełnie za darmo! Przedtem za jej "dobrodziejstwa" przychodziło zapłacić $3.99! Producent zdecydował się na wydanie programu zupełnie za free! Co zatem z ludźmi, którzy zdążyli już zapłacić? W nagrodzie pocieszenia, otrzymają pakiet 10-ciu dodatkowych motywów klawiatur. Ich szacowana wartość, to $4.99.



Co wyróżnia SwiftKey? Na pewno intuicyjność, genialną korektę oraz podpowiedzi, które sugerują nam pożądane słowa. Owa wirtualna klawiaturka jest w stanie uczyć się naszych słówek, które w ogóle nie zna. Na drugi raz, program może zasugerować się naszym poprzednim użyciem, co znacznie ułatwia pracę z nim. Plusem, jest również duża liczba motywów klawiatur. Każdy może tutaj wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Ciekawostką jest znajomość językowa SwiftKey. Podobno, program zna blisko 60 języków!
Zainteresowanych zachęcam do pobrania!

Google play

środa, 11 czerwca 2014

Funkcja "à la Kinect" w smartfonie z Windows Phone?!

To będzie możliwe! Producent prowadzi aktywnie prace nad umieszczeniem tak zadziwiającej niegdyś funkcji, która znajduje się w sensorze ruchu Kinect. 

Przyznacie wszyscy, że telefon z ekranem dotykowym nie wzbudza już najmniejszego zaskoczenia. Jest to coś zwykłego i obytego. Co byście powiedzieli na obsługę smartfonu nie poprzez "dotyk", jak dotąd, lecz poprzez gestykulację dłonią nad nim? Brzmi abstrakcyjnie i futurystycznie, nieprawdaż? To jednak może stać się równie normalne jak ekran dotykowy dziś. Wszystko za sprawą nowego projektu Microsoftu (dawniej Nokii), pt. "3D Touch". 

O nim samym, już jakiś czas temu, mogliśmy usłyszeć, lecz nic konkretnego. Na tę chwilę, możemy obejrzeć krótką prezentację stworzoną przez jednego z pracowników, którzy zajmują się bezpośrednio tym przedsięwzięciem. 

Efekty prac wydają się być na dobrej drodze ku lepszemu. Interpretowane przez urządzenie ruchy, wydają się dobrze odczytywane i co najważniejsze - z niewielkim opóźnieniem. Dzięki takim możliwościom, będziemy w stanie bez problemu przewijać strony internetowe, dokumenty, grafiki i inne obiekty. Kto wie, jaki efekt będzie dostępny w samych grach! Niebywałe! Z drugiej chociaż strony, czy nie wydawałaby się zabawna sytuacja, gdy każdy stoi na przystanku i macha ręką przed ekranem swojego telefonu? Dyskusyjna sprawa. Zobaczcie sami w filmiku poniżej!





Microsoft upublicznia dokładną datę premiery Xbox One w Polsce!

W związku z targami E3, Microsoft postanowił poinformować o planach dystrybucyjnych w dalszych regionach. Najnowsze dziecko panów z Redmond, będzie miało swoją premierę w 26 krajach.

Już w marcu, była już zamieszczona informacja o możliwej premierze konsoli Xbox One w Polsce. Nie wiadome było tylko to, kiedy dokładnie doczekamy się ów produktu na półkach sklepowych. Na dzień dzisiejszy wiemy, że premiera będzie miała miejsce 5-ego września tego roku i wraz z nami, konsolę otrzymają m.in. takie kraje                                                                       jak: Grecja, Finlandia, Japonia, Norwegia, Szwecja i Turcja.


Dodatkową informacją i zarazem ciekawostką jest fakt, iż będzie dostępna wersja sprzedażowa bez kinecta! Pomimo ogólnych założeń producenta i twierdzeń, iż oba produkty są integralną całością, postanawia jednak pójść na co nieco ustępstw. Zatem, cena będzie znacznie bardziej atrakcyjna! Wg ogólnych założeń, konsola ma kosztować 399 USD. Czyżby Xbox One będzie tańszy od PlayStation 4, w naszym kraju? Tak, jeśli by przeliczając 1:1, ale to się raczej nie uda! :/ Pośrednicy, podatki itp. odpowiednio wywindują cenę. Ot co, nasza Polska rzeczywistość... ;)


xboxcove

wtorek, 10 czerwca 2014

[E3 2014] Konferencja CD Projekt RED wraz z Wiedźminem 3: Dziki Gon!

Na tę grę czeka rzesza graczy. Najważniejsze jest to, że nie tylko polscy gracze na nią czekają, ale gracze na całym globie! CD Projekt RED postarało się ukazać nieco zarys tego co ujrzymy w dniu premiery gry.

Na tegorocznych targach E3, twórcy gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, na swojej konferencji zaprezentowali urywek z rozgrywki, która dostępna będzie w finalnej wersji. Co możemy wywnioskować, po uprzednim obejrzeniu materiału? Na pewno to, iż zaszło parę ciekawych zmian względem                                                                         poprzedniej odsłony.

Tym razem, nasz protagonista będzie miał możność dosiadania konia oraz prowadzenia walki, dosiadając swojego wierzchowca. Prócz tego, Geralt będzie w stanie walczyć pod wodą i prowadzić ostrzał z kuszy. Sam system walki nie uległ zmianie. Pozostał w takiej samie formie, jak w części drugiej. Znaki także pozostały niezmienione. Ponadto, na prezentacji ukazana była nowa lokacja, a mianowicie "Nowigrod".
Na koniec, twórcy zapewniają, że Geralt w swym fachu nudził się nie będzie, gdyż CD Projekt RED, postarało się o w sumie 70 różnych przeciwników. Ciekawostką jest postać Gryfa, która rzekomo nie będzie "bossem", a normalnym oponentem. Podobno będzie on występował w różnej postaci. Ach... kiedy przyjdzie ten luty... ;)







GAMESPOT


Nowy "gameplay" z najdroższego MMO na świecie!

To nie są bynajmniej przesadzone słowa! Gra o której mówię, to bez mała najdroższa produkcja jeśli chodzi o gry z gatunku MMO. Właśnie został opublikowany nowy i oficjalny gameplay - trailer, który pokrótce przedstawia zarys fabuły.  

Gra o której mówię, to Destiny. Tytuł tworzony przez zespół odpowiedzialny za taką serię jak HALO. Ci którzy zagrali w choć jedną odsłonę tej serii, doskonale wiedzą na co stać tę ekipę. W całym procesie tworzenia pomoże im również nie mały budżet, którym                                                                               dysponują.

Szacuje się, że przekracza on 500 mln dolarów! Jeszcze jak dotąd, żadna gra MMO nie osiągnęła takiego pułapu! Nawet The Elder Scrolls: Online! Szykuje się nie lada gratka!



Krótki trailer pokrótce obnaża nam zarys fabuły Destiny. Krótko: ostatnie miasto na ziemi jest zagrożone przez obce formy życia, które stale okrążają je i... mamy za zadanie powstrzymać tą nadciągającą zagładę! Czy wam również troszkę przypomina się seria Halo? Mniejsza. Wiemy na pewno, że dostępne będą różnorakie misje dla pojedynczego gracza, misje kooperacyjne oraz PvP. W ostatnim czasie, deweloperzy postanowili zamieścić na swojej oficjalnej stronie średniej długości "gameplay". Dzięki niemu, możemy zobaczyć jak gra wygląda w rzeczywistości! Zapraszam do odnośnika!

Niecierpliwych informuję, iż gra ukarze się po wakacjach - 9 września na konsolach PlayStation 3, Xbox 360, PlayStation 4, Xbox One i... tyle! :/ Niestety, ale deweloper nie ma w planach wypuszczenia gry na nasze kochane "blaszaki". :( Choć, może ze względu na duże zainteresowanie będzie można liczyć na takową konwersję.

Destiny

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Samsung Galaxy S5 traci na popularności! - zyskuje na tym...

Wydawać się może, że niekwestionowanym królem sprzedaży swoich topowych smartfonów jest koreański Samsung. Jak się okazuje, konkurencja potrafi czasem solidnie dać w kość i wygrać w tej stosunkowo nierównej walce. Jednakże, tym razem głównym zagrożeniem nie jest Apple... 

Głównym zagrożeniem ta tę chwilę stała się druga koreańska firma - LG. Okazuje się, że w Korei Płd. największą popularnością wśród kupujących cieszy się nie Samsung Galaxy S5, a LG G3!

Pomimo faktu, wcześniejszego wejścia na rynek przez Samsunga, ze swoim flagowcem. Można się pokusić o stwierdzenie, iż "G3" ma na dzień dzisiejszy druzgocącą przewagę! Wg danych, od dnia premiery sprzedano ponad 100 tys. egzemplarzy. Co daje, od 25 do 30 tys. sztuk sprzedawanych dziennie! Dla porównania, oponent G3, sprzedawał się dziennie w od 7 do 8 tys. egzemplarzach. Różnica jest kolosalna! Tylko co przekłada się na zwiększoną popularność "G3"? Być może głównie cena, która jest zwykle niższa od smartfonów segmentu premium od Samsunga. Również nieco różniąca się specyfikacja obu urządzeń, która w przypadku LG może być nawet nieco lepsza. Albowiem, G3 posiada wyższą rozdzielczość (1440x2560) oraz o 0.4 cala większy ekran. Samsung za to, posiada ekran wykonany w technologii Super AMOLED, natomiast LG posiada tylko TFT IPS. Oba telefony posiadają taki sam procesor i tyle samo RAM-u. Choć co do tej kwestii są różne opinie. Wg nieoficjalnych doniesień, krążą po koreańskim rynku, modele G3 z 3GB RAM oraz 32GB pamięci wew. To by tłumaczyło taką popularność flagowca LG.





W kwestii wykonywania zdjęć, wygrać może Samsung, ponieważ posiada matrycę 16MP. LG jest w stanie stworzyć zdjęcie w rozdzielczości o 3 mpix mniejsze. Ostatnią i stosunkowo nikłą różnicą są ogniwa akumulatorków: G3 (3000 mAh), S5 (2800mAh). Musicie ocenić sami, który wg was jest lepszy, a który definitywnie gorszy.

Pytanie tylko, czy takie tendencje sprzedażowe przełożą się na resztę globu? Czy u nas w Europie, LG G3 osiągnie taką samą popularność? Może czas utrzeć nosa Samsungowi i pokazać, że nie jest on już najlepszy na rynku!

IBT


Konkurencja w świecie smartfonów rośnie! - do walki staje Amazon!

Konkurencja dla takich gigantów jak Apple, Samsung czy LG rośnie w zastraszającym tempie. Niegdyś firm, które zajmowały się takowym przedsięwzięciem było zaledwie kilka. Powoli jednak to się zmienia, bowiem każdy chce uszczknąć coś dla siebie.

Teraz do walki o miejsce w tym ciasnym już światku rusza Amazon! Tak, to nie żart! Marka zajmująca się głównie sprzedażą, postanawia także zainwestować w smartfony.

Amazon już wcześniej próbował zaistnieć w świecie elektroniki, poprzez tworzenie własnej konsoli do gier. Przyjęło to się z... a raczej słabo się przyjęło. - po prostu. Ponadto, przez ostatni czas Amazon poszerzał swoje multimedialne usługi o dystrybucję cyfrowych kopii książek, nagrań muzycznych czy też filmów. To wszystko ma poszerzyć swoje spektrum działania za pośrednictwem nowego smartfonu. Takie są przynajmniej założenia firmy. Wg zarządu Amazonu, firma jest wstanie nawet stracić pieniądze, celem umieszczenia swojego smartfonu. Ich zdaniem, po jakimś czasie i tak się im to zwróci. Ale czy z nawiązką? W krótkiej prezentacji urządzenia, możemy się dowiedzieć, iż słuchawka będzie wyświetlała obraz 3D. Czyżby podobnie jak w projekcie Tango, zaprezentowanego przez Google'a? Tego i jeszcze więcej dowiemy się na nadchodzącej konferencji, która odbędzie się 18-ego czerwca!

Bloomberg

sobota, 7 czerwca 2014

Pecetowa odsłona gry FIFA 15, będzie na silniku Ignite!

Fani serii FIFA nie byli traktowani zbyt dobrze przez twórców gry. Konwersje na stacjonarki były zwykle okaleczane z różnych elementów, albo po prostu niedopracowane. Tym razem, gracze będą zadowoleni... przynajmniej po części... 

Po grze Pro Evolution Soccer, jest to najbardziej oczekiwana i doceniana przez fanów elektronicznego sportu gra. Jak każdy tytuł, wzbudza zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje.

Na szczęście tych pierwszych jest znacznie więcej. Tego roku, a konkretnie na dzień 9-ty czerwiec, gracze pecetowi będą mieli powody do zadowolenia. Powodem tego jest umieszczenie przez deweloperów, najnowszego silnika graficznego "Ignite"! Przy okazji tej informacji, producent podał również wymagania sprzętowe, jakim będzie zmuszona sprostać nasza "maszyna". Minimalne wymagania nie są zbyt wygórowane, ale to oczywiście plus.

Reszty informacji dowiemy się za pośrednictwem nadchodzących targów E3. Póki co, przyjdzie nam się po delektować najnowszym teaserze gry.


Wymagania Rekomendowane:
  • OS: Windows V/7/8/8.1 -64-bit
  • CPU: Intel i5-2550K @ 3.4Ghz
  • RAM: 8GB
  • Miejsce na dysku: 15.0 GB
  • Grafika: ATI Radeon HD 6870, NVIDIA GTX 460
  • DirectX: 11.0 



Minimalne wymagania:
  • OS: Windows V/7/8/8.1 -64-bit
  • CPU: Intel Q6600 Core2 Quad @ 2.4Ghz
  • RAM: 4GB
  • Miejsce na dysku: 15.0 GB
  • Grafika: ATI Radeon HD 5770, NVIDIA GTX 650
  • DirectX: 11.0








 

piątek, 6 czerwca 2014

Tablet z projektu "Tango", udostępniony dla deweloperów!

Na początku roku, a konkretnie w lutym, Google zaprezentowało światu swoją nowatorską technologię mapowania 3D. Rozwinięciem tego, był tablet nafaszerowany masą różnorakich czujników i sensorów ruchu.

Na dzień dzisiejszy, ów tablet zostanie wypuszczony specjalnie dla deweloperów w dosyć wygórowanej cenie. Albowiem jego cena, przekracza próg tysiąca dolarów amerykańskich! Zatem, co składa się na budowę tegoż tak drogiego i nowoczesnego urządzenia?

Prócz samych wspomnianych przeze mnie czujników oraz sensorów, tablet został wyposażony w procesor Nvidia Tegra K1, 4GB RAM, 128GB pamięci wewnętrznej oraz ekran o rozdzielczości Full HD i rozmiarze 7-cali. Ponadto, urządzenie będzie wyposażone w technologię LTE, Wi-Fi, Bluetooth LE oraz system Android w wersji 4.4.

Ilość tabletów jest znacząco ograniczona, zatem chętni muszą zgłosić się jak najszybciej, bo inaczej obejdą się smakiem. Pierwszym urządzeniem posiadającym technologię mapowania 3D, był smartfon. Został on wyprzedany w ilości 200 - sztuk. Producent jednak zapewnia, iż ilość tabletów będzie mniejsza od tego pierwszego.

TC

Dead Rising 3 zawita na "blaszakach"!

Jedna z najpopularniejszych gier trącąca tematyką masowej eksterminacji "żywych trupów", zwanymi potocznie "zombie", ukaże się ona w sprzedaży dla komputerów osobistych! Tego możemy dowiedzieć się z informacji zamieszczonej przez SteamBD. 

Cała seria gier "Dead Rising", była przeznaczona jedynie dla posiadaczy konsoli Microsoftu - Xbox'a 360. Pod koniec listopada zeszłego roku, została wydana trzecia odsłona tej kultowej na swój                                                                           sposób gry, jedynie na najnowszą platformę platformę MS-u - Xbox'a                                                                       One.

Z najnowszych niepotwierdzonych oficjalnie doniesień wynika, że tej masowej masakry na "niewinnych" żywych trupach dokonają również osoby uzbrojone w PC-ty! Co na to Microsoft i Capcom? Microsoft twierdzi, iż nic nie ma do ogłoszenia w tej sprawie, natomiast Capcom twierdzi, że... nic oficjalnie nie ogłaszał... Nikt nie zaprzecza, ale także nikt nie potwierdza. Czyli na dwoje babka wróżyła. ;) Mamy tu standardową sytuację, nikt nic nie chce powiedzieć, co zmusza nas jedynie do ciągłego czekania i wypatrywania bardziej oficjalnych powiadomień. Ech...



czwartek, 5 czerwca 2014

O wizycie Eric'a Schmidt'a w Polsce ciąg dalszy...

Rano powiadomiłem was o wizycie jaka została złożona nam oraz naszemu premierowi, przez byłego już szefa potentata z Mountain View. Dzisiaj dowiadujemy się o kolejnych powodach jego wizyty!

Otóż, Schmidt nie przyjechał tylko z okazji pierwszych wolnych wyborów w Polsce, ale także by poinformować nas o nowym projekcie. Ów projekt to nic innego jak "Google Campus", który to funkcjonuje już od jakiegoś czasu na wyspach, a konkretnie w Londynie.

Drugi znajduje się również w Tel Aviv'ie. Czym dokładnie jest "Google Campus"? Będzie to wielka hala, mieszcząca tzw. "start up-y" technologiczne. Czym jest "start up"? Jest to firma bądź organizacja założona na okres tymczasowy, do chwili, kiedy nie odnajdzie swojego modelu biznesowego. Cały kampus ma za zadanie, umożliwić aktywny rozwój i wzmocnienie tychże firm. Na hali będą odbywać się różnorakie konferencje, szkolenia, czy spotkania z profesjonalistami.

Taki sam projekt prężnie działa w UK i liczy sobie dziesiątki tysięcy osób! Samo miejsce spotkań to aż 20 tys. mkw. Robi wrażenie. Ciekawe, czy takie przedsięwzięcie w Polsce zadziała poprawnie. Pomogłoby to zapewne wielu rządnym rozwoju technologicznego. Z oficjalnych informacji wynika, iż ośrodek zostanie otwarty w pierwszej połowie przyszłego roku oraz jego powierzchnia będzie liczyć 1800 mkw. Miasto w jakim się on znajdzie, to oczywiście stolica.

PHYS.ORG

Dyrektor Google'a z wizytą w Polsce?!

Tak. Wczoraj w godzinach popołudniowych, były szef Google'a - Eric Schmidt, spotkał się z prezesem rady ministrów naszego rządu - Donaldem Tuskiem. Co jest przyczyną takiej nagłej wizyty? Czy nadejdą jakieś diametralne zmiany? Już śpieszę z odpowiedzią!

Przyjazd takiej wyjątkowo wysoko postawionej postaci z branży IT, wiązać się może z jakimś ważnym wydarzeniem. Zwłaszcza, kiedy spotkać ma się z samym premierem kraju! Tak też, nie jest inaczej. Eric Schmidt podczas swej wizyty, zainaugurował projekt pod nazwą "Nowa Europa 100".

Informatorzy donoszą o współpracy jaką nawiązało Google z polskim czasopismem kulturalno-politycznym "Res Publica". Ma ono na celu, wyłonić na mocy współpracy z kilkudziesięcioma innymi instytucjami Europy Wschodniej, grono 100 ludzi, które to będą miały bardzo ważne zadanie. Zadanie to będzie polegało na pomysłowemu i umiejętnemu nadawaniu kierunku zmianom na całym świecie. Każda z tych Europejskich instytucji, wraz z naszą "Res Publicą", wybiorą "setkę" kandydatów. Każdy przedstawi swoje propozycję, z których zostanie wybrana okrągłe sto osób. Dane mają zostać upublicznione w październiku tego roku!

VISEGRAD/INSIGHT

środa, 4 czerwca 2014

Microsoft podąża śladami Sony...

Metodę dzięki, której otrzymujemy darmowe gry, w ramach opłacanego abonamentu, zdążyliśmy poznać kilka miesięcy temu u Sony. Sprawa dot. abonamentu PlayStation Plus. Okazuje się, że duża liczba posiadaczy konsol od Sony, postanowiła skorzystać z ów oferty abonamentowej. 

Na dzień dzisiejszy, wiem jedno: gigant z Redmond nie pozostanie dłużny Japończykom i wystartuje ze swoją ofertą! Pytanie, czy słuszne                                                                       jest kopiowanie czyichś pomysłów?

Odpowiedź pozostawiam wam. Za to, na ten czas przybliżyć bym chciał wam tę MS-u ofertę. Pragnę również przypomnieć, iż była równie podobna akcja dla konsol Xbox 360, tylko niestety, ale blado wypadła na tle konkurencji. W ramach abonamentu gracze otrzymywali 'co miesiąc' dwie gry 'za free', ale były one niezbyt atrakcyjne.

Niestety, ale gry na Xbox One nie przedstawiają się nazbyt lepiej. Możemy już z góry zapomnieć o możliwości otrzymania darmowej kopii jakiego hitu growego pokroju Assassin's Creed czy Call of Duty. Microsoft będzie stawiał na produkcje niezależnych producentów.

W tym miesiącu mają zostać udostępnione dwie gry. Pierwszą jest gra przygodowo-zręcznościowa, posiadająca grafikę 2D. Od razu oznajmiam i oświecam was, iż ten tytuł jest praktycznie bezpośrednim portem z mobilnej wersji systemu Windows. Fajerwerków spodziewać się nie należy! Ach... zapomniałbym o tytule! Gra nazywa się: Max: The Curese of Brotherhood.

Druga propozycja ze strony Microsoftu to Halo: Spartan Assault. Nietypowa strzelanka, posiadająca umieszczoną kamerę w widoku izometrycznym. Gra dość ciekawa, choć bardziej by przypasowała pod urządzenia mobilne. Minusem tej gry jest jej długość.

Pierwsze tytuły, które idą na sam początek owej promocji abonamentowej, wcale nie zachęcają do skorzystania z niej. Wręcz przeciwnie! MS-owi ewidentnie nie wychodzi dogadywanie się z różnymi makami gier i ich producentami. To może odbić się na ogólnemu zainteresowaniu konsolą, a nawet jego całkowitego braku! Microsofcie! Jak chcesz wygrać tę walkę o byt na rynku konsol?!

GAMESPOT

Możliwe, że jednak nie ujrzymy 'Menu Start' w Windows 8.1 Update 2...

To stosunkowo zła wiadomość dla osób, które z utęsknieniem oczekiwały powrotu starego i znanego 'Menu Start'. Pomimo wszystkich zapewnień o rychłym powrocie tej "ikony" systemu Windows, twórcy decydują się na zmianę!

Myślę, że może to być z lekka kontrowersyjna decyzja ze strony dewelopera, lecz postawmy sprawę jasno. Kto będzie "cofał" się w rozwoju technologicznym jaki przebył ostatnimi czasy Windows i                                                                             powracał do "Menu Start"?

Rozumiem, że wielu z Was bardzo przyzwyczaiło się i polubiło stary schemat Windows'a, ale czas na jakieś zmiany! Wiem też, że te zmiany nie muszą być koniecznie dobre, ale przecież nie można mieć wszystkiego! Tak czy inaczej, wg mojej całkowicie subiektywnej opinii, posiadacz systemu od Microsoftu powinien mieć szansę wyboru pomiędzy: stary wygląd z menu start oraz nowy z kafelkami. Taki kompromis. Użytkownik miałby szansę zaryzykować i "poeksperymentować" z kafelkami oraz możliwość ew. powrotu.

Wracając do tematu. Szokująca jest to decyzja, którą przyjdzie nam przełknąć. Nie mniej jednak, najpewniej owe "menu" pojawi się w najnowszym windowsie pod numerkiem 9. Czyżby powrót do korzeni? Być może, Microsoft pragnie ostatecznie jednak zostawić taki schemat kafelkowej budowy "ósemki", a powrócić w starym dobrym stylu w OS-ie pod inną już z goła numeracją. Z drugiej zaś strony, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, że po takim namawianiu użytkowników do "kafelek", deweloper miałby z nich całkowicie zrezygnować?! Kto wie, może moja wizja wyboru zew. budowy Windows'a pojawi się w "dziewiątce"? Na to niestety przyjdzie nam jeszcze długo poczekać, bo aż do kwietnia 2015 roku...

Windows Phone Central