czwartek, 31 października 2013

Wiedźmin 3: Dziki Gon będzie wolny od zabezpieczeń przed piratami...

Nowa odsłona opowiadająca o przygodach Geralta z Rivii jest bodaj najbardziej wyczekiwaną produkcją w Polsce. Zapowiedzi są bardzo obiecujące i szykuje się nie lada gratka dla graczy. Pokusić się można o stwierdzenie, że gra będzie fenomenalna pod każdym względem. Ale co z zabezpieczeniami, przed piractwem?




Otóż, jak podał CD Projekt Red na swoim blogu: "Pecetowa wersja Wiedźmina 3 nie będzie miała absolutnie żadnych DRM-ów od dnia premiery. Zero. Nic. Ani trochę. Nieważne, czy kupicie grę na GOG.com i wesprzecie nas wprost, czy zdecydujecie się na kopię pudełkową, dostaniecie produkt w 100% wolny od DRM-ów. I dotyczy to całego świata. Bawiliśmy się DRM-ami w przeszłości (o rany, ależ byliśmy młodzi i naiwni ;)) i wystarczy. 
Dostaliśmy nauczkę - napisał Michał Iwiński."

Także nie uświadczymy już znanych nam z drugiej odsłony popularnego "wieśka", które nie okryły się chwałą. Wręcz przeciwnie. Naprzykrzały się wielu graczom spowalniając znacząco grę. Pesymiści spekulowali, jakoby i w nowej części Wiedźmina zagościć miał DRM. Na szczęście mylili się. O to już martwić się nie musimy. Teraz pozostaje nam jedynie cierpliwie czekać do premiery, która nastąpi w połowie przyszłego roku.


IGN
CD Projekt Red

Google przedstawia nowe, innowacyjne funkcje Google+ oraz wzrost popularności...


Na wtorkowym Evencie, który miał miejsce w San Francisco Google zaprezentował sporą garść nowych funkcji dot. portalu społecznościowego Google+. Podał również swoje ostatnie statystyki popularności na rynku.

Google+ zyskuje mocno na popularności. Potwierdzają to ukazane przez firmę statystyk. Panowie z Mountatin View podali liczbę aktywnych użytkowników ich portalu, która wynosi 540 mln! Pragnę zaznaczyć, iż owa liczba obejmuje jedynie osoby aktywnie udzielające się. Samych zarejestrowanych jest znacznie, znacznie                                                  więcej. Wszystko za sprawą tzw. integralności kont.

Przykładowo. Do usług takich jak YouTube, Blogger czy Google+ posiadamy jedno konto. Wszędzie tam możemy podzielić się swoim komentarzem oraz kliknąć "+1". To wszystko jest zbierane do jednego worka. Stąd takie wyniki.

Pracownicy Google zauważyli, że ostatnimi czasy ich użytkownicy zaczęli udostępniać co raz to większą liczbę filmów wideo i zdjęć. Stąd Google wpadło na pomysł by całkowicie usprawnić całą sytuację i wprowadził parę udogodnień.
W popularnym komunikatorze Hangout pojawić się ma przycisk "Place" (z ang. miejsce), za pomocą którego będziemy w stanie publikować lokalizacje. Tak, wiem. Mało przydatne ale to zawsze coś. ;)
Poprawiona zostanie również edycja publikowanych przez nas fotografii. Zdjęcia będą mogły zostać wyretuszowane poprzez dodanie jakiegoś efektu czy też poprawienie samej fotografii w części jakościowej. Jak wiemy, pozostałe portale społecznościowe "podcinają" nasze zdjęcia jeżeli są zbyt duże. Sprawa inaczej się ma w Google+. Google wręcz chwali się tym faktem. Wspomina przy tym o nowej funkcji "Highlights", która spośród wszystkich fotografii wyłoni te najlepsze a poukrywa automatycznie te "nieudane".
Nowości nie zabraknie także w udostępnianiu plików wideo. Do publikowanych przez nas filmów podłożymy chociażby muzykę. Wzbogaci to samą treść filmu i go nieco urozmaici. Ciekawostką jest fakt, iż podczas przesyłania pliki wideo "w locie" zostanie poprawione kadrowanie oraz stabilizacja obrazu. Niewiarygodne, nieprawdaż? Ciekawe jak sprawa będzie się miała w rzeczywistości?

Google wprowadzając takie zmiany i innowacje, zbliża do siebie coraz to nowych klientów. Jeśli można tak to ująć. Obecnie największy konkurent Facebook posiada lekko ponad miliard użytkowników ale jak niedawno was informowałem, traci popularność. Zwłaszcza wśród młodych ludzi, gdzie jest najbardziej używany. Czyżby Google+ byłby w stanie dogonić Facebook'a? Może zdoła go nawet przegonić? Kto wie, jeżeli będzie zasypywał nowymi innowacyjnymi funkcjami, to poszerzy się grono jego odbiorców? Pomyśleć, że jakiś rok temu Google+ dosłownie świecił pustkami :)

CNET

środa, 30 października 2013

Raport sprzedażowy smartfonów trzeciego kwartału...

IDC przedstawiło wyniki analiz dot. sprzedaży zwykłych telefonów komórkowych oraz smartfonów wg rozkładu udziałów poszczególnych firm.

Przedstawiciele firmy IDC zanotowali przyjście na rynek aż 467,9 mln sztuk urządzeń mobilnych z czego aż 55,2 % to smartfony. Na pierwszym miejscu bez zmian plasuje się potentat z Płd. Korei, Samsung. Natomiast jeżeli patrząc przez pryzmat wzrostu sprzedaży, dowiemy się, że to Lenovo przoduje w dziedzinie smartfonów. Jeśli chodzi o standardowe komórki, to przoduje we wzroście sprzedażowej Huawei. Największą bessę zaliczyła fińska Nokia. W sprzedaży "komórek" traci 22,1 pkt. procentowego.


Statystyki dot. sprzedaży telefonów komórkowych:
Producent
3Q13 Sprzedaż w mln. sztuk.
3Q13 Udział w rynku
3Q12 Sprzedaż w mln. sztuk
3Q12 Udział w rynku
Różnica sprzedaży względem lat
Samsung
115.4
24.7%
103.8
23.4%
11.2%
Nokia
64.6
13.8%
82.9
18.7%
-22.1%
Apple
33.8
7.2%
26.9
6.1%
25.7%
LG
16.8
3.6%
14.4
3.3%
16.7%
Huawei
14.6
3.1%
11.2
2.5%
30.4%
Others
222.7
47.6%
203.5
46.0%
9.4%
Suma
467.9
100.0%
442.7
100.0%
5.7%


Statystyki dot. sprzedaży smartfonów:
Producent
3Q13 Sprzedaż w mln. sztuk
3Q13 Udział w rynku
3Q12 Sprzedaż w mln. sztuk
3Q12 Udział w rynku
Różnica sprzedaży względem lat
Samsung
81.2
31.4%
57.8
31.0%
40.5%
Apple
33.8
13.1%
26.9
14.4%
25.7%
Huawei
12.5
4.8%
7.1
3.8%
76.5%
Lenovo
12.3
4.7%
6.9
3.7%
77.6%
LG
12.0
4.6%
7.0
3.8%
71.4%
Others
106.6
41.3%
80.5
43.2%
32.4%
Suma
258.4
100.0%
186.2
100.0%
38.8%


IDC

Nokia rozrzutna w produkcji swoich Lumii...

Dawno dowiedzieliśmy się o tym, że Nokia została wykupiona przez Microsoft. Powodem były liczne problemy finansowe z którymi borykali się Finowie. Ale co było powodem takich problemów? Czyżby mała liczba zainteresowanych produktami Nokii?




Sęk w tym, że Nokia zainwestowała pokaźne sumy w produkcję i reklamę nowego produktu sprzedażowego, jakim była Lumia. Były dyrektor firmy, Stephen Elop informuje, że Nokia przestała "zarabiać" tuż po przejściu na platformę Windows Phone. Celem tej inwestycji było przewartościowanie akcji Fińskiego potentata. Miało to także na celu, napędzenie całej machiny udziałowej samej platformy WP.Wszystko i tak miało się zakończyć wykupem firmy przez Microsoft. Tak twierdzi sam Elop.
Póki co, na pierwszy ogień w sprzedaży poszedł dział serwisów i urządzeń. Wkrótce mają być przejęte marki Asha i Lumia. Ale negocjacje w ich sprawie dalej trwają i trwać będą. Prawdopodobnie w styczniu przyszłego roku dowiemy czegoś nowego w tej sprawie.




Windows Phone

wtorek, 29 października 2013

Wzrost sprzedaży Apple zatrzymał się...

Apple jak nam wiadomo, to jedna z największych firm sprzedających urządzenia mobilne. Jej wzrost był notowany ciągle... aż do dziś.

Panowie z Cupertino powiększyli swoje portfolio o nowe smartfony zwane potocznie (sr...)iPhone'ami. Zainteresowanie jest duże a w szczególności modelem 5S. Czego nie można powiedzieć o rzekomo "budżetowym" 5C. Pomimo tego, wzrost stopy sprzedażowej przestał piąć się w górę. Odnotowano, że w czwartym kwartale Apple zyskało jakieś 7,5 mld dolarów w obrotach rzędu 37,5 mld. Porównując do zeszłego roku, firma straciła 0,7 mld dolarów w obrotach 36 mld. Im dalej tym gorzej. Mianowicie, sprzedaż komputerów spadła z 4,9 do 4,6 mln.  Przy takiej stagnacji sprzedaży Apple traci swój udział w rynku co może doprowadzić do włączenia się Apple do wojny cenowej z produktami Amazonu i Google.


Apple Press

Call of Duty: Ghosts w gorszej wersji na konsolę Xbox One!

Nieoficjalne źródła donoszą o natywnie lepszej rozdzielczości na konsoli Sony. Bowiem, CoD: Ghosts ujrzymy w rozdzielczości Full HD 1080p na konsoli PS4, natomiast u konkurenta jedynie 720p.

Co jest powodem takiej decyzji? Czyżby sprawdziły się przypuszczenia jakoby "zabawka" Microsoftu była jednak mniej wydajna?



Po zapytaniu przez fanów samego Alberta Penello na Twitterze odpowiedział cyt.: (...) Widziałem CoD: Ghosts uruchomioną na Xbox One i wyglądał wspaniale! Poczekajcie z osądem jak ukaże się kilka materiałów filmowych z samej gry.(...) Podejście co najmniej dość dyplomatyczne, nieprawdaż? Potwierdzeniem tezy o tym, że PS4 uciągnie grę w 1080p jest fakt, iż podobno platforma od Sony jest znacznie łatwiej programowalna. Co za tym stoi, lepsza jakość grafiki? Pomyśleć, że Microsoft tak promował swoje nowe dziecko przy pomocy nowego Call of Duty :) A okazuje się, że producent postanawia pójść na rękę posiadaczom konsoli od Sony.

Jak to się mawia: wszystko wyjdzie w praniu. Nie mniej, gra ukaże się na konsolę PlayStation 4 5-ego listopada. Na Xbox One 22-ego. Czyżby kolejny cios wymierzony w stronę panów z Redmond?


poniedziałek, 28 października 2013

Premiera PlayStation App już wkrótce...

Nowa odsłona konsoli od Sony tuż, tuż. Zatem Sony postanowiło poinformować nas w końcu o premierze PlayStation App.

PS App jest niczym więcej jak aplikacją na smartfon/tablet przeznaczona do współpracy pomiędzy naszym mobilnym urządzeniem a konsolą PS4. Do funkcjonalności będzie można zaliczyć m.in. możliwość korzystania z ekranu smartfonu/tabletu jako dodatkowy panel w poszczególnych grach.

Dodatkowo w PlayRoom narysujemy sobie jakiś obrazek, który później zostanie przetworzony w obiekt 3D. Dzięki owej aplikacji podglądniemy sobie w co grają nasi znajomi i zamieścimy odpowiedni komentarz. Nie wspomnę także o możliwości dokonywania zakupów w PlayStore.
Ostatnią wartą wymienienia funkcją jest fakt, iż program pozwoli nam na przekształcenie urządzenia mobilnego w swoistego pilota do konsoli. Dostępnych funkcji ma być rzekomo znacznie więcej.
PlayStation App dostępne będzie na system Android oraz iOS od 22 listopada b.r.

IGN

Nowe PS4 będzie potrzebowało aktualizacji by... móc odtworzyć DVD lub Blu-ray!

Taka wręcz absurdalna wiadomość została udostępniona przyszłym posiadaczom nowej konsoli od Sony. Przed przystąpieniem do używania konsoli (a konkretnie grania) będziemy zmuszeni podłączyć się najbliższego łącza internetowego.

Za pośrednictwem w/w łącza pobierzemy odpowiedni patch ważący ok. 300 megabajtów. Któż mógłby przypuszczać, że po wyjęciu konsoli (nowej generacji), nie przyjdzie nam od razu do zagrania w jakiś tytuł?! Tylko od razu update softu!

Przykre ale prawdziwe. Patch dostępny będzie 15-ego listopada w USA a dla nas ukaże się z jakimś dwutygodniowym opóźnieniem.

Pamiętacie jeszcze tą całą aferę związaną z konsolą XboxOne? O braku możliwości pożyczania gier itp. Kto by pomyślał, że Sony zgotuje nam taką niemiłą niespodziankę? Ja osobiście nie. A co wy o tym sądzicie? Czy ta wpadka Sony przesądzi o poziomie sprzedaży ich nowego PlayStation? Zapewne fanboyów to nie zniechęci ale nowych klientów...


CNET UK

niedziela, 27 października 2013

Android 4.3 dla HTC ONE wraz z nakładką HTC Sense 5.5 UI!

Posiadacze mocarnego HTC One mają powody do radości. Bowiem, nadeszła oficjalna aktualizacja oprogramowania do "Andka" w wersji 4.3 z nakładką... HTC Sense 5.5! Związku z tym czeka ich parę dodatkowych "ficzerów".

Po owej aktualizacji otrzymamy 25GB w chmurze Google Drive. Jest to całkiem interesujący gratis, gdyż po wyjęciu z pudełka HTC One otrzymujemy "z mety" 15GB w Google Drive. 

Po dokonaniu update'u uzyskujemy kolejne 25, co reasumując daje nam 40GB we wspomnianej chmurze. 
Przy okazji aktualizacji możemy również liczyć na poprawiony BlinkFeed z nowymi źródłami informacji, możliwość zapisywania treści do przeglądu off-line oraz nowy odtwarzacz muzyczny. Może nie otrzymujemy jeszcze najnowszego Androida "KitKat" ale zważmy na to, iż dostępny jest aktualnie tylko na Google Nexus 5.Nie można przecież mieć wszystkiego? Jak to mówią: lepszy rydz niż nic!

UWAGA! Update waży 675 MB, więc zalecam połączyć się z siecią Wi-Fi. ;) 

sobota, 26 października 2013

Popularność Facebook'a diametralnie spada...

Najpopularniejszy na świecie portal społecznościowy traci na wzięciu wśród... nastolatków. Tę tezę potwierdzają badania przedstawione przez zachodnią agencję badawczą Piper Jayaffray's.

Badania wykazały spadek uznania u młodych ludzi rzędu 19%! Za to Instagram, którego właścicielem jest Facebook osiągnął wzrost względem zeszłego roku o 11 punktów procentowych. Wielce zastanawiające jest to czego nagle tak popularny                                                                                                        portal społecznościowy stracił na uznaniu?




Czyżby potwierdziły się słowa Zuckerberga, że Facebook nie jest już "cool"?! Co jeszcze bardziej podsyca spekulacje dot. braku wiarygodności statystyk, to fakt, iż kategoria "inne" uzyskała aż 15% więcej niż przed rokiem! Może ktoś inny przyciągnął grupkę nastolatków do siebie, odciągając od Facebook'a? Google+? Tego nie wiemy. Nie wiem jak wy, ale ja wiem jedno. Przytaczając słowa twórcy Facebook'a, że nie jest już "cool", uważam, że ludzie po prostu nie przyznają się do korzystania z weń. Ot, co!


BUSINESS INSIDER 

piątek, 25 października 2013

Google Glass od... Microsoftu?

Wszyscy znają sprytne interaktywne okulary od Google'a. Jest czego pozazdrościć, racja? Z tego założenia wyszedł gigant z Redmond i postanowił... wyprodukować swoje własne.

Nikt nie chce pozostać w tyle za konkurencją, zatem i MS nie chce być gorszy. Postanawia stworzyć własną wersję Google Glass. Dokładnych szczegółów nie podaje sam pomysłodawca ani anonimowe źródła. Firma zapewnia jednak, że taki zabieg ma pomóc trochę zrekonstruować firmę oraz wejściu w nowe technologie.

Wg niepotwierdzonych źródeł, nowe interaktywne okulary mają mieć powiązanie z Xbox One. Wszystko ładnie, pięknie. Tylko kiedy ujrzymy owe nowe dziecko Microsoftu? Nie wiadomo. Wiemy jedynie, że M$ ma zamiar na całą akcje związaną z technologicznymi gadżetami ok. 10 mln dolarów.


Windows Phone Central

YouTube planuje wprowadzić ofertę streamowania...

W marcu chodziły już pogłoski o tym jakoby YouTube (Google) obmyślał plan wprowadzenia płatnej usługi streamowej. Sprawa dotyczyć miała udostępniania określonych treści za odpowiednią miesięczną opłatą abonamentową.

Po zakupie rzeczonego abonamentu mielibyśmy sposobność przesłuchiwania całych albumów muzycznych oraz klipów bez jakichkolwiek wyświetlanych reklam. Dodatkową dostępną nam funkcją ma być tryb offline. Przesłuchiwanie albumów będzie możliwe bez aktualnego połączenia z internetem. Google - właściciel YouTube, zapewnia o dostępności również do darmowego dostępu kanału streamowego. Małym mankamentem mogą być uciążliwe reklamy wyświetlane przed odtworzeniem pliku muzycznego/filmowego. Wymieniona przeze mnie nowa usługa YouTube ujrzy  światło dzienne jeszcze w tym roku. Będzie ona bezpośrednią konkurencją dla Beats Music, którego premierę zaplanowano dopiero na rok przyszły. Trudno jest ocenić czy usługa wpadnie w gusta użytkowników i osiągnie zamierzony szczyt popularności? Czas pokaże.

Oj... znów bym zapomniał najważniejszego. Powyższy abonament ma kosztować $10. ;)


YouTube

czwartek, 24 października 2013

Microsoft potwierdza brak wsparcia dla starszych procesorów AMD...

Już kilkakrotnie pisałem o tym jakie problemy stwarza nowa odsłona systemowej "ósemki". Niestety, ale to nie koniec. Na tabeli problemów z ów Windowsem zawitała informacja dot. braku wsparcia dla procesorów AMD.

Niestety. Nie zainstalujemy Windows'a 8.1 na tychże "prockach". Przykładem może być Athlon X2 64 lub Opteron 185. Panowie z Redmond to potwierdzają oficjalnie i tłumaczą to brakiem obsługi kilku instrukcji (CMPXCHG16b)przez nie. Potrzebne są niezmiernie do działania kluczowych elementów samego systemu. Microsoft wielce ubolewa nad zaistniałą sytuacją. Jednak twierdzi, że wymienione instrukcje są obsługiwane przez procesory od ponad dekady! Więc, chyba nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...


Neowin.net

Nju Mobile podaje swoje wyniki sprzedażowe...

Nju Mobile, a konkretnie Orange podał raport wyników po pół rocznej działalności ich marki.

Jak donosi operator, pod koniec ubiegłego miesiąca zanotował liczbę 203 tys. użytkowników Nju. Wg zarządu, jest to całkowicie satysfakcjonująca ich liczba. Ale czy nie powinna być trochę większa. Jeżeli cofnąć się o parę lat, dowiedzielibyśmy się, iż przykładowo po pół roku działalności Play posiadał ponad 300 tys. abonentów. Za to Heyah po 2-óch tygodniach miało okrągły milion! Wiec z czego Orange ma się cieszyć? Dobra mina do złej gry? Otóż, nie. Mianowicie dlatego, że wówczas gdy Heyah i Play rozpoczynały swą działalność komórkową, nie było aż tylu konkurentów co dziś. Teraz do walki i klienta wkroczyli RedBull Mobile, Virgin Mobile i wielu innych.

Jak zdążyliśmy zauważyć, Orange wydało kupę pieniędzy na spoty reklamowe by dobrze wypromować nową markę. Firma ma zamiar opanować rynek tanich i przystępnych ofert abonamentowych oraz pre-paid. Ciekawe oferty przyciągają oko użytkowników konkurencyjnych sieci. Orange odnotowało dużą liczbę osób, które przeszły chociażby z T-Mobile. Na dodatek, sam Orange chwali się, że 31% użytkowników Orange przeszło do "pod marki" jaką jest Nju Mobile. Czy jest to powód do radości? Oceńcie sami!


Orange

środa, 23 października 2013

Nowe DLC do gry Total War: Rome 2!

Saga gier Total War jest znana na całym świecie jako znakomita strategia Pomimo swoich wzlotów i upadków znajduje wciąż to nowych graczy podbijając ich serca.

Dzisiaj pragnę was poinformować o ukazaniu się nowym DLC do TW: Rome 2: Nomadic Tribes. Przedstawiony dodatek zawiera paczkę nowych misji oraz równie ważne, nowe frakcje: Roksolanów, Massagetów i Królewscy Scyci.


Warty zaznaczenia jest fakt, iż ta ostatnia frakcja wywodzi się od nomadów, którzy specjalizują się głównie w kawalerii. W DLC ujrzymy także nowe modele budynków.
Uwaga! DLC dostępne jest całkowicie za darmo ale do czasu. Mówiąc dokładnie, do 29 października włącznie. Po tym terminie za dodatek przyjdzie nam zapłacić ok. 7.5 euro.    



Steam

Popularny komunikator BlackBerry dostępny na pozostałe platformy!

Wszyscy dobrze znają spopularyzowany komunikator BlackBerry Messenger kanadyjskiego producenta urządzeń mobilnych. Od wczoraj mogą się cieszyć nim posiadacze pozostałych systemów.

Jak sama aplikacja gotowa jest do pobrania, lecz tego samego nie można powiedzieć o serwerach odpowiedzialnych za pracę aplikacji. Producent dość się pośpieszył i przed dokładnym przetestowaniem ostoi messenger'a jaką serwery wydał go i co się z tym wiąże... nie wszyscy będą mieli możliwość korzystania z usługi.


Tak. Przynajmniej na razie. Pomimo zainstalowania BB Messenger'a utrudnione będzie z jego korzystania.
Pomijając całą tą sprawę nasuwa się pytanie: Poco BB udostępnia swój "exclusieve" innym platformom i dlaczego tak późno? Czyżby poprzez prezentację ów aplikacji BB chciałoby zachęcić ludzi do przejścia na ich system? Wielce możliwe, ale nie zmienia to faktu, że firma ciągle odnotowuje spadki co może źle się skończyć. Pozostaje tylko czekać kiedy podobnie jak Nokia, BlackBerry zostanie wykupione przez jakiegoś informatycznego giganta. Ktoś chętny? :)





CNET UK

wtorek, 22 października 2013

Windows 8.1 nie dla graczy...

Od niemal tygodnia możemy się cieszyć nowym systemem Windows. Wiele zmian zaszło porównując go do niechlubnej "ósemki". Powrócił przede wszystkim znany nam pasek "start". Zmian miała się doczekać sama możliwość uruchamiania gier. Tu jednak aż zawrzało!

Dzieje się źle, bowiem użytkownicy nowego "8.1" skarżą się na błędy występujących w grach uruchamianych pod tą platformą. W gorszych przypadkach gier nie da się odpalić wcale! Instalując takie gry jak m.in: DeusEx: Human Revolution, S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci czy Metro 2033, możemy doznać problemów z... myszką! Kursor "skacze" po ekranie albo mysz nie reaguje w ogóle na polecenia. Dotyczy to również serii Call of Duty. Tego chyba nikt z nas się nie spodziewał. Rzeczony problem posiada związek z interfejsem Raw Input, którego żadna z powyższych gier nie obsługuje. Ciekawe ile jeszcze takich tytułów jest?
Obecnie Microsoft nie zabrał jeszcze głosy w tej sprawie. Czekamy na łatkę, która poprawi problem.



EUROGAMER



[RECENZJA] Tomb Raider (1996)

Tomb Raider, smak mojego dzieciństwa. Ile to już czasu minęło, abym znów zerknął na półeczkę z Tomb Raider-em. Ile to kilogramów kurzu na dziewiczej produkcji Core Design. Ale dość tego pasma nostalgii!

Tomb Raider, pierwsza część słynnej sagi z seksowną i cycatą Panią archeolog.
Ale jak to się wszystko zaczęło? Na początku zamiast długonogiej i szpiczasto-biust-owej laleczki, miała być to podobizna Indiany Jones-a. 

Jednak pomysł nie wypalił, gdyż Eidos był zbyt słabą firmą by się sądzić o prawa autorskie z Georg-em Lucas-em. Drugim zaś pomysłem na głównego bohatera miała być odziana w moro latynoska pochodząca z Ameryki Środkowej. Niejaka Laura Cruise. W życie wszedł jednak inny pomysł. Piękna, niczym lalka Barbie, pani archeolog z Brytyjskimi korzeniami. Owa Pani, prezentowała się nader seksownie. Jej jędrne i zgrabne pośladki, zapewne przeszkadzały w skupieniu się na grze, nie jednemu graczowi. Nie wspominając o zacnych panieńskich piersiach, które przypominać mogły miniaturki piramid w Gizie. Na tym zakończę już te zbędne porównania i przejdę do sedna sprawy. Przecież nie głownie o grafikę tu chodzi ale o grywalność i sens bytu tej gry!


Chwila Grozy
Grę rozpoczynamy w Peru, gdzie ma zaszczyt oprowadzać naszą sex-bombę, miejscowy przewodnik. Po otwarciu wielkich wrót, nieszczęsny przewodnik zostaje zagryziony przez zamknięte w niewyjaśnionych okolicznościach grupkę wilków. Dzielna lady Croft wybija wszystkie wilki, niczym Sylwester Stallone w Rambo, po czym wchodzimy do ciemnej jaskini. Na początku jesteśmy uzbrojeni w dwie beretty i talent akrobatyczny naszej niedoszłej heros-ki.

Ach te piękne... malowidła naścienne :)



Kilka informacji...
Tak, o samouczku możemy zapomnieć. Pozostaje nam tylko wciskanie coraz to nowszych przycisków. Nowością w skali światowej było wprowadzenie widoku trzecioosobowego TPP (Third Person Perspective). Spostrzegawczy gracze na pewno zauważą, że mamy tu do czynienia z platformówką ale na razie jeszcze się mylą, bowiem nie do końca jest to zwyczajna platformówka. Tomb Raider zawiera w sobie (nie) błahe zagadki dla gracza. Jeśli chodzi o pracę kamery to niema sobie nic to zarzucenia. Aczkolwiek zdarzają się momenty w których nie do końca jest tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Co do poziomu trudności to jest on na poziomie średniozaawansowany. Gdy na początku gry, znajdujemy się w Peru, poziom trudności jest na dość niskim poziomie. Co nie rzuca nas na głęboką wodę. Natomiast, w późniejszych poziomach gra staje się trochę trudniejsza co i pozwala na ciekawszą rozgrywkę.
A zatem, poziomów mamy do dyspozycji cztery, w których zawierają się pod poziomy, a ich liczba równa jest 15. W owych misjach będziemy napotykać kolejno na dwudziestu różnorakich przeciwników. Wliczając w to też rasę ludzką. Poczynając od prostych w zabiciu nietoperzach, wilkach szczurach i niedźwiedziach a na gorylach, lwach, panterach, raptorach czy też mumiach kończąc.


Oręż...
Jeżeli chodzi o arsenał broni to nie jest on tak dalece rozbudowany jak lokacje. Do dyspozycji mamy dwa pistolety (beretty) z bezkresną amunicją, Shotgun-a, Magnum oraz Uzi. Tak, ta ostatnia wymieniona broń to prawdziwe cudu techniki. Powali na ziemię prawie każdego przeciwnika w mgnieniu oka. Tylko szkoda, że z amunicją nie jest już tak łatwo.


Audio i Video...
Grafika może i niebyła mocną stroną Tomb Raider-a. Te kanciaste tekstury troszkę przeszkadzały, kolory, lecz na tamte czasy taką grafikę dało się znieść. Tuż po pojawieniu się akceleratora 3D 3dfx Voodoo i podłączeniu go, cała grafika ulegała lekkim zmianom. Wyglądały na bardziej wygładzone. Dźwięk na to zaś, mógł zostać uznany za mocną stronę gry. Niebanalne dialogi, świetna muzyka i głos głównej bohaterki (Shelley Blond) nadawały razem nadzwyczaj wspaniałą atmosferę.

Niech żyją czasy, w których grafika nie była najważniejsza! Ot, co!



Słowo na niedzielę...
Na koniec chciałbym podsumować w owym czasie hit jakim był Tomb Raider. Jest to naprawdę gra godna polecenia. Gra, która utworzyła nową kartę w historii gier, tworząc przy tym nową maść gatunkach gier jakim jest TPP. Nie ma chyba drugiej takiej samej gry jaką jest Tomb Raider. A więc, chcę zaapelować do Was graczy, że warto pamiętać o starych (wciąż jarych) kultowych grach i czasem w nie zagrać. Ale to już do Was należy decyzja. To tylko moja sugestia ale i również rada.

OCENA:

Plusy:

  • wzorowa grywalność
  • grafika (jak na tamte czasy)
  • dźwięk
  • rozbudowane lokacje
Minusy:
  • grafika (patrząc dzisiaj)
  • nierówna praca kamery
  • niekończąca się liczba nabojów w pistoletach (tak, jest to poniekąd minus)
  • działa jedynie w DOS-ie




Ciekawostki
Do ciekawostek należy zaliczyć bezpłatny dodatek Tomb Raider: Unfinished Business, jaki się ukazał w roku 1997. Dodał on nowe wątki związane z eksploracją lokacji w Egipcie i w Atlantydzie.

Drugą ciekawostką jest to, że gra miała osobne ścieżki dźwiękowe, które piratom dawały się we znaki. Po prostu, piracka kopia była bez dźwięku.

Zmiana wyglądu Lary poczyniona z biegiem lat.

PS: Powyższa recka jest jedną z moich pierwszych w "karierze", którą napisałem stosunkowo dawno. Więc, proszę was o szczyptę wyrozumiałości. Pomimo tego, chciałem podzielić się tym z wami :) 

poniedziałek, 21 października 2013

Darmowa aktualizacja do Windows 8.1 w wersji na tablety wycofana!

W zeszły czwartek Microsoft udostępnił w swoim sklepie zupełnie darmową aktualizację systemu Windows 8 do wer. 8.1 na komputery stacjonarne i tablety. Aktualizacje w wersji pecetowej przeszły bez problemy. Tego samego nie można powiedzieć o posiadaczach Windows RT na tablety. 

Panowie z Redmond się jednak ciut pośpieszyli gdyż wydali wadliwą aktualizację. Aktualizacja jest na tyle uciążliwa, gdyż po dokonaniu jej instalacji staje się niemożliwością ponownego uruchomienia tableta! Naszym oczom ukazuje się popularny "Blue Screen". Aby móc cokolwiek zrobić z urządzeniem, należy powrócić do ustawień fabrycznych przy pomocy płyty bądź partycji "Recovery". Microsoft nie wie dokładnie co poszło nie tak z aktualizacją ale zamierza jak najszybciej wypuścić poprawioną wersję. Tylko czy tym razem ludzie zaryzykują i ją pobiorą?




engadget

Zapowiedź Beetlejuice 2 (Sok z żuka 2)?

Oryginalna część filmu o tytułowym bohaterze miała swą premierę już ćwierć wieku temu! Czyżby osławiony film Tim'a Burton'a doczekał się sequel'a?

Nieznane źródła donoszą, iż prowadzone są rzekomo prace nad drugą częścią "Soku z żuka", nad którymi sprawia pieczę sam Tim Burton. Pewien portal "Schmoesknow" zapewnia, że takową informację są bardziej prawdą niżeli plotką. Ale czy można wierzyć, że drugą część filmu ukaże się po ponad 25 latach od poprzedniej? Nie mniej jednak, film jest jeszcze w fazie rozpoczęcia prac nad nim. Jest dopiero swojego rodzaju zamysłem reżysera. To też, nie ma jeszcze listy potencjalnych aktorów, którzy by mieli się wcielić w bohaterów filmu "Beetlejuice 2". Chodzą jednak słuchy, iż w rolę samego "żukosoczka" miałby się wcielić ponownie Michael Keaton.

Wszystko póki co jest jedną wielką spekulacją i dużą liczbą domysłów. Miejmy nadzieję, że film zostanie nakręcony, bowiem pierwsza część (wg mnie) była fantastyczna. A wy co sądzicie na ten temat? Czy ów przypuszczenia pozostaną wyłącznie plotką czy jednak staną się urzeczywistnieniem naszych pragnień poznania dalszych przygód "żukoszoczka"?


IGN UK

niedziela, 20 października 2013

Kolejny konkurent dla mobilnego przedstawiciela przeglądarki Internet Explorer!

Posiadacze telefonów z Windows Phone na pokładzie, zapewne znudzeniu są swoją stockową przeglądarką jaką jest Internet Explorer. Nadeszła dobra wiadomość. Przeglądarka Maxthon została udostępniona w Marketplace.

Ta multiplatformowa przeglądarka została oparta na chmurze. Dostępna jest ona już od dawna na Windows, OS X czy też Androida. Myślę, że samej przeglądarki nie muszę nikomu przedstawiać, gdyż wielu z was z pewnością już ją poznała. Sam wygląd się jakoś diametralnie nie zmienił w porównaniu do pozostałych platform.

Dzięki temu, że Maxthon jest oparty o "chmurę", jesteśmy w stanie synchronizować zakładki pomiędzy różnymi systemami. Poza tym, przeglądarka jest aktualnie całkowicie ogołocona z możliwie dostępnych nam funkcji, które spotkamy gdzie indziej. Przykładowo: mamy możliwość przeglądania stron jedynie w wersji mobilnej. Tak się dzieje, gdyż programiści są wciąż w fazie prac na Maxthon. Mimo wszystko warto poczekać na rozwój wydarzeń i być może owa przeglądarka przegoni całą konkurencję.





WMPoweruser

sobota, 19 października 2013

By kupić nowego iPhone'a sprzedali...córkę!

Tak! To nie żart. Młode małżeństwo z Chin, postanowiło dorobić się nowego modelu smartfona z nadgryzionym jabłkiem w logu. Tylko skąd wziąć na to pieniądze? Postanowili zatem sprzedać własne dziecko!

Para wystawiała swoją paroletnią córeczkę na bliżej nieokreślonej Chińskiej aukcji za cenę 30 tys. juanów (3,6 tys. euro). Ów "handlarze" swojego dziecka, dobili targu! Z uzyskanych pieniędzy zakupili wymarzonego iPhone'a, sportowe spodnie oraz parę innych drobiazgów. Gdy policja wykryła całe zdarzenie, małżeństwo tłumaczyło się tym, że ich dziecko miałoby lepsze życie u innych ludzi. Wszystko spowodowane ich niską stopą majątkową. Ale czy w zamian za własne dziecko kupilibyście sobie smartfona czy też inny gadżet?! Mogliby oni w dobrej wierze oddać dziecko do adopcji ale nie przy okazji wzbogacając się przy tym!

Takie zdarzenia często występują w Chinach, przez restrykcyjną politykę dot. liczby posiadanych dzieci w jednej rodzinie. Liczba wynosi 1 dziecko! Tamtejszy rząd wychodzi z założenia, że jest za dużo obywateli.
Straszne ale prawdziwe :(


Mail Online

piątek, 18 października 2013

Budżetowy tablet polskiej firmy myPhone w sieci Biedronka!


Tablety w Polsce stają się z dnia na dzień coraz to popularniejsze. Ofert różnej maści tabletów na rynku jest cały ogrom. Zwłaszcza potocznie zwanych "chińczykami", które zalewają rynek. A więc co wybrać? Są one stosunkowo tanie, więc i wybór jest duży. Biedronka za to stawia na Polską markę myPhone, która udostępnia do sprzedaży swój tablet myTab 8 Mini Dual Core.

W przysłowiowej "bierdrze" ukazał się dość przeciętny tablet z 8'' ekranem, dwurdzeniowym procesorem o taktowaniu zegara 1.2 GHz. Zawiaduje tym układ graficzny Mali-400 MP2 oraz 1GB RAM. Ponadto, urządzenie posiada wbudowane 4 GB pamięci FLASH z możliwością rozbudowy do 32GB, port USB, HDMI oraz mini Jack 3.5 mm. Z internetem połączymy się za pośrednictwem modułu Wi-Fi 802.11 b/g/n.
Miłym udogodnieniem jest umieszczony akumulatorek o pojemności 4200 mAh. Wszystko znajduje się pod kontrolą systemu Android w wersji 4.2 Jelly Bean.

W zestaw wchodzi także kupon umożliwiający korzystanie z NaviExpert przez trzy miesiące. Od producenta otrzymamy zestaw aplikacji związanych bezpośrednio z siecią sklepów Biedronka. Między innymi: KropkaTV, Kuchnia i Kropka oraz agregator newsów iFider. 


Jeżeli chodzi o specyfikację sprzętu, to raczej szału nie ma. Ba, przecież to ma być gadżet low-end-owy. Całość rekompensują nam same ficzery jakie otrzymujemy od producenta, dzięki którym zakup się bardziej opłaca. Cena: 379 złotych. 


Biedronka

Tańsze smartfony z Windows Phone 8.1?

Jak donosi The Varge, panowie z Redmond wpadli na pomysł jak sprawić by system mobilnych okienek mógł być na pokładzie słabszych urządzeń...

Sednem sprawy jest zrezygnowanie Microsoftu z jednej ze specyfikacji systemu. Pamiętacie o tym jak firma planowała zrezygnować z fizycznego przycisku "wstecz"? Tak? To jeszcze nie to, ale jesteśmy blisko. M$ póki co wycofuje się z tej decyzji ale postanawia zrezygnować z wymogu posiadania trzech charakterystycznych, fizycznych przycisków na rzecz wirtualnych. Przykładowo takich, które aktualnie występują w serii Xperia. Dzięki temu patentowi potencjalne firmy mają zaoszczędzić parę grosz, co za tym idzie, obniżyć cenę samej słuchawki. Na jakie jeszcze ustępstwa może pójść Microsoft by jak najmocniej, jak najlepiej wypromować swój "kafelkowy" system?



The Verge

czwartek, 17 października 2013

Microsoft udostępnia Windows 8.1!

Nowa odsłona systemu Windows została wypuszczona na rynek, o czym informuje nas wpis na blogu Windows'a, Brandon LeBlanc.

Posiadacze Windows 8 nie mają się czego obawiać, bowiem mogą oni skorzystać z w pełni darmowej aktualizacji do wersji 8.1. W samą aktualizację jest uwzględnione 230 krajów. Co uległo zmianie?


Przede wszystkim sam wygląd systemu. Teraz, po zakończeniu procesu instalacyjnego będziemy mieli do wyboru z jakiego poziomu chcemy rozpocząć pracę? Z poziomu kafelków czy obytego już pulpitu? Przywrócony zostało już osławione niegdyś menu start.Wielu osobom (w tym mnie) nie podobało się całkowite wykluczenie ów elementu z systemu. Ulepszona została również wielozadaniowość i obsługa wielu ekranów. Teraz, będziemy mogli uruchomić cztery programy. Wymienione programy, mają możliwość otwierania jednej aplikacji przez drugą. Czy to już czasem gdzieś nie było? Nieważne. Ponadto wspomnieć można o większej integralności z usługą SkyDrive, przeprowadzonej przebudowie struktury marketu z aplikacjami i wielu innych. O reszcie wspomną w oddzielnym artykule.





Blogging Windows

Android 4.4 "KitKat" - nowe informacje...

Na nowego androida czekamy i czekamy. Oficjalnie nic nie wiadomo, ale na koncie KitKata'a na Google + ukazał się wpis zatytułowany... Everybody dance now!

Wpis co najmniej dwuznaczny. Ale, ale! Jeżeli jeszcze się nie domyśliliście (co raczej mnie mogłoby dopaść :)), ów utwór muzyczny został wydany przez C+C Music Factory w roku 1990, w październiku dnia... 18-ego!

Czyżby przez weekendzik przyjdzie nam opijać oficjalną już premierę KitKat'a? No cóż, do samego opijania znajdzie się wiele innych mniej lub bardziej konkretnych powodów :) Nie o tym tutaj gadać.
Ale, ale! To nie wszystko! :)
Na twitterze Nestlé, również pojawił się równie enigmatyczny wpis. (Jak wiadomo, Nestlé jest partnerem nowego "robocika".) Tym razem zatytułowany: This is it!
Nasuwa się tutaj ostatni album Michael'a Jackson'a, który ukazał się światu 26-ego października. Wychodzi nam równanie z jedną niewiadomą i dwoma danymi. Tylko co z niego wyjdzie? Zapewne data premiery. Nie wiem jak wy ale cała sprawa staje się coraz to bardziej pogmatwana...


PS: Wybaczcie mi tą obsuwę czasową ale moje radiowe łącze nie dało rady przebić się przez gęstą poranną mgłę ;)


Google+ KitKat

Twitter KitKat

środa, 16 października 2013

Premiera gry WATCH DOGS zostaje oficjalnie opóźniona...

Wszyscy zapaleni gracze czekają ochoczo na hucznie reklamowaną grę, jaką bez liku jest Watch_Dogs. Niestety. Sprawy się nieco pokomplikowały, co za tym idzie, premiera gry zostaje przeniesiona na wiosnę.

Ubisoft opublikowało posta na swoim blogu, krótką informację na temat dość przykry do przyjęcia. Przykry dla osób, które już nie mogą się doczekać aż się ukaże w sklepach. Opóźnienia w wydaniu gry.
Sprawa dotyczy wszystkich platform. Producenci stwierdzili nie jednoznacznie, iż gra nie jest jeszcze na tyle ukończona aby mogli ją wprowadzić na rynek. Czują się ambitniejsi i postanawiają dopracować grę do najdrobniejszych szczegółów. Kto wie, może rzeczywiście bardzo cenią sobie swoich odbiorców i nie chcą wydać byle czego? Albo przeliczyli się z czasem w jakim mieli się wyrobić? Niezależnie od tego, Ubisoft przeprasza i prosi o cierpliwość. Ja mam nadzieję, że opóźnienie sprawi by gra była jeszcze bardziej zjawiskowa od tej jaką nam pokazywali.



UBIBLOG

Moda na zakrzywione ekrany się rozkręca. Do akcji wkracza LG!

W zeszły czwartek przedstawiłem Wam nowy twór Samsunga jak bez mała jest Samsung Round. Jego unikatowością jest oczywiście sam wygięty ekran. Najbliższa konkurencja Samsunga postanawia nie dawać za wygraną i opracowała własnej roboty LG G Flex.

Słuchawka pierwszego Koreańczyka wygina się na boki. Za to u LG... wzdłuż. Przypomina typową słuchawkę telefonu stacjonarnego :)



Nowatorski pomysł? Chyba nie, ale co mogli wymyślić innego?
Choć nazwa smartfonu wskazuje na to, jakoby miał się wyginać w każdą ze stron.
Co do samego Flex'a nie wiadomo prawie nic, prócz wielkości ekranu, która ma wynosić 6''.
LG postanawia pójść jeszcze o krok dalej! Swoje ekrany planuje opatentować i sprzedawać konkurencji jako ekran OLED. Ciekaw jestem, czy inni producenci przyłączą się do walki z gigantami z Korei Płd? Może jest coś co jeszcze nas zaskoczy?!





engadget

wtorek, 15 października 2013

Android 4.4 "KitKat" Kolejne doniesienia...

Wczoraj informowałem was o możliwości przedstawienia prezentacji nowego androida przez Google'a. Pogłoski powoli stają się faktem a z firmy wyciekają kolejne fakty dot. "robocikowego batonika".

Ogólne pytanie brzmi: co nowego w nowym "andku"? Za wiele się jeszcze nie dowiedziałem, ale wartą uwagi jest fakt, iż nowa odsłona będzie "uzbrojona" w nowy launcher aplikacji. Najciekawszy jest fakt, iż ten osobny launcher miał być dostępny wyłącznie dla produktów pod marki Nexus. Zatem będzie możliwość zmiany wyglądu naszego systemu niezależnie od umieszczonej w nim nakładki.
Czy to ma być HTC Sense czy Samsungowy TouchWiz Nature UX. Ale czy wtedy nakładki będą miały sens bytu? Tak, bowiem każda nakładka posiada swoje odrębne unikatowe funkcje. Ale zawsze będzie wybór. W dodatku ów launcher usprawniał  będzie nasz system o nieograniczoną liczbę pulpitów oraz przewijalne foldery. To tyle co na razie udało mi się ustalić. Pokrótce będę dostarczał Wam nowych wiadomości ;) 





droidlife

Sprytny zegarek od Sony - SmartWatch 2 już w Polsce!

Czymże jest ów sprytny zegarek? Jest on niczym więcej jak urządzeniem służącym do... podawania nam aktualnej godziny ;) Oczywiście nie tylko, gdyż przede wszystkim posłuży nam do komunikacji się z naszym smartfonem. Niezależnie od modelu jaki posiadamy. Nie musi być Sony.






Poprzez wspomnianą komunikację, "zegarek" przypomni nam ustawione wcześniej powiadomienia, sprawdzić rejestr nieodebranych połączeń, sms-ów czy też nieodebranych e-maili. Nie muszę już wspominać o powiadomieniach z portalu społecznościowego Facebook czy Twitter. Ponadto, SmartWatch 2 posiada funkcje budzika, latarki, kompasu, aplikację dla biegaczy, a także umożliwia łatwe odbieranie połączeń bez przymusowego odrywania rąk od kierownicy podczas gdy prowadzimy auto. Czyli taki swoisty gadżet do przetrwania i pilot do smartfona w jednym :) Poniżej zamieszczam specyfikacje samego urządzenia:

SPECYFIKACJA

• Wymiary: 42 x 9 x 41 mm
• Waga z paskiem: 122,5 g
• Czas pracy baterii:
– typowe wykorzystanie: 3-4 dni
– ograniczone wykorzystanie (zegarek zawsze włączony): 7 dni
• Współpracuje jako zegarek NFC ze wszystkimi smartfonami z systemem od Androida 4.0 lub nowszym
• Bluetooth 3.0
• Wodoodporny (stopień ochrony IP57)
• Ekran LCD odblaskowo-przezroczysty o przekątnej 1,6”
• Rozdzielczość: 220 x 176


CENA: 650-730 zł.  

Sony

poniedziałek, 14 października 2013

Już jutro Google ukaże Androida 4.4 KitKat?!

Zapewne część z was nie może doczekać się prezentacji nowej generacji androida. Niemal pewne jest to, że już jutro podczas konferencji, Google zaprezentuje nie tylko smartfona Nexus'a 5 ale i Androida 4.4 KitKat.

Od dłuższego czasu potentaci z Mountain View, planowali zaprezentować swoje nową odsłonę Androida ale nie wiedzieli kiedy dokładnie to uczynić? (nie)Pewne źródła donoszą, a konkretnie developerzy współpracujący z Google, że nowy Android zostanie ukazany dokładnie jutro wraz z Nexus'em 5. Sama prezentacja nowej słuchawki Google'a jest bardzo zamierzonym zabiegiem, bowiem zapasy sprzedażowe Nexus'a 4 zostały wyczerpane. Wiec, ładnie się składa by w tej danej chwili, zaproponować potencjalnym nabywcom kupno telefonu po atrakcyjnej cenie.W przeliczeniu ma wynosić ok. 1250 zł. Czyżby jedno miało idealnie współgrać z drugim? Poczekamy, zobaczymy. Choć przy podawaniu pierwszych informacji, KitKat miał być ukazany pod koniec października albo na początku listopada. Może słowa developerów są tylko podpuchą, która ma nakręcić sprzedaż Nexus'a 5? Czas pokaże. Jutro postaram się was o tym poinformować w bardziej wyczerpujący sposób :)



PhoneArena

Polityka Google'a ulega zmianie! Twoje zdjęcie profilowe...

Google znajduje się w trakcie zmiany swojej dotychczasowej polityki. Teraz każdy potencjalny użytkownik Google+ będzie miał możliwość ujrzenia się w... reklamie! 

Gigant z Mountain View postanowił pójść śladem Zuckerberga i umieszczać w reklamach swoich użytkowników. Najważniejsze jest sprawa nazewnictwa ów zabiegu. Nie chodzi to bowiem o samo "reklamę" a o "dzielenie się wsparciem". Chodzi o to, że gdy kogoś obserwujemy czy też polubimy, to możemy to wykorzystać do promocji. Promocji kogoś kogo doceniamy. To jakbyśmy dawali rekomendację kogoś lub czegoś. Działa to oczywiście w dwie obie strony. Pytanie brzmi: dlaczego Google sięga po takie środki? Dlaczego reklamę? Otóż dlatego, że najlepszą reklamą jest polecenie komuś innemu danej treści! Nasze zdanie staje się kluczowe w reklamowaniu danej osoby/treści.
Wymienione zmiany wejdą w życie z dniem 11-tym listopada.



Nowe warunki korzystania z usług Google
MailOnline

niedziela, 13 października 2013

Zabezpieczenia w Windows 8.1 złamane przez pewnego Brytyjczyka!

Konkurs na złamanie zabezpieczeń systemu Windows 8.1, (a konkretnie zlokalizowanie luk) został wcześniej ogłoszony przez Microsoft. Zaoferował on danemu szczęśliwcowi okrągłe 100 tys. dolarów. Tym szczęściarzem jest Brytyjczyk James Forshaw.

Włamanie się do owego Windowsa zajęło James'owi aż 3,5 tygodnia, twierdząc, iż zaliczył po drodze kilka falstartów. Żadne źródła nie podają na jakim poziomie systemu Forshaw natrafił na lukę. Być może poparte jest to względami politycznymi firmy albo innymi pobudkami. Tak czy siak, panu James'owi należą się wielkie brawa, ponieważ zgarną już drugą z kolei nagrodę od Microsoftu. Tak. Uczestniczył w "konkursie" na odnalezienie luk w Internet Explorer'ze 11. Za to dokonanie dostanie znacznie mniej, bo niecałe 10 tys. $




Mirror

sobota, 12 października 2013

Potwierdzenie nadejścia GTA 5 na PC?

Już prawie miesiąc minął od hucznej premiery światowego hitu, jakim bez mała jest Grand Theft Auto 5. Fani serii doczekali się jednak konwersji na konsole PlayStation 3 i Xbox'a 360. Co wiec z posiadaczami przysłowiowych "blaszaków"? Spokojnie. Wieści jakoby wersja PC miała się ukazać są już prawie pewnikiem.

Eurogamer donosi o wydaniu przez Rockstar'a GTA 5 w konwersji na PC w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Frustracja graczy pecetowych doprowadziła nawet do napisania petycji odnośnie wydania kultowej odsłony gry na komputery osobiste. Petycja ukazała się na portalu change.com, który zwykle zajmuje się petycjami stricte prawami człowieka czy też polityki. Gracze stwierdzili, że jest to sprawa wysokiej wagi ;) Nie ma się co dziwić, bo "pecetowcy" też nie chcą się czuć gorsi od "konsolowców".
Samych podpisów zebrano blisko 600 tys. Ich liczba stale rośnie.
Wielce prawdopodobne jest to, że wersja pecetowa ukaże się wraz z odsłonami na PlayStation 4 i Xbox One. Sam Rockstar nie potwierdza na razie takich przypuszczeń. Pozostaje ponownie czekać na nowe wieści. Tym razem od strony samych twórców gry.


CNET UK


piątek, 11 października 2013

Po aktualizacji do Windows Phone 8.1 nie będzie już potrzebny przycisk "wstecz"...

Aktualizacja systemu popularnych okienek na smartfony, musi wnieść coś świeżego oraz zmienić frustrujące użytkowników aspekty systemu. Ostatnie update'y GDR1 i GDR2 w gruncie rzeczy nie zmieniły nic. Czas na większe zmiany w ekosystemie WP i nadejście wersji 8.1.







Pytanie brzmi czy te zmiany muszą być tak radykalne? Główną zmianą niosącą ze sobą aktualizacja do WP 8.1 będzie wykluczenie z użytkowania przycisku "wstecz". Panwie z Redmond stwierdzili, że ludzie praktycznie nie korzystają z omawianego przycisku zgodnie z jego głównym założeniem. Zamykają po prostu programy naciskając "home", czyli "domek", ale jak wiemy nie zamyka to aplikacji a pozostawia ją w stanie gotowości. Coś jak w Androidzie.
MS ma zamiar poprawić funkcję wielozadaniowości, a także wprowadzi możliwość "killowania" poszczególnych aplikacji. Poprawią również działanie samych powiadomień. Tych zmian doczekamy się już niebawem, bo 22 października gdy to Microsoft udostępni aktualizację GDR3.
Na sam system WP 8.1 przyjdzie nam czekać do przyszłego roku. Dokładną datę MS poda w najbliższym czasie. Choć chodzą pogłoski o odległym terminie. Czyżby druga połowa roku? Miejmy nadziej, że nastąpi troszkę wcześniej i producent nas odrobinę zaskoczy. Byle mile ;)




Mobilesyrup



Wersja mini popularnego flagowca od Sony już wkrótce!

Od czasu wydania Samsunga Galaxy S III mini, tworzenie modelów "mini" stało się popularne. Najpierw Samsung potem HTC One Mini a teraz czas na Sony.

Japońska firma postanowiła nieco pomniejszyć swojego flagowca Sony Xperia Z1. To krok naprzeciw osobom, którym nie całkiem pasuje posiadanie 5-calowego giganta. Jakim bez mała jest Z1. Smartfon posiadał będzie nieco zmniejszony ekran o przekątnej 4.3" posiadający rozdzielczość HD 720p.

Co do podzespołów bazowych nie będzie się można przyczepić. Procesor czterordzeniowy Snapdragon 800, o taktowaniu 2.2 GHz, 2GB RAM, 16 GB pamięci flash oraz akumulatorek o pojemności 2300 mAh.
Nie muszę przypominać o tym, że telefon posiada technologię NFC, która jest już od dawna umieszczana w smartfonach od Sony.
Sony Xperia Z1F (taka jest nazwa oficjalna) dostępna będzie aktualnie na rynku rodzimym firmy. Japończycy nie poinformowali jeszcze, kiedy trafi do Europy.



CNET UK

czwartek, 10 października 2013

Data oficjalnej premiery iPhone 5s i 5c w Polsce już poznana!

Niedawno pisałem wam o cenach iPhone'a 5s jakie występują w sieci komórkowej Plus. Wiemy na pewno, że są co najmniej kosmiczne. Ale mimo to nie poznaliśmy dokładnej daty premiery iPhone'ów, które dostępne będą w sprzedaży detalicznej. Apple ogłosił oficjalną datę.


Na dostęp do nowych zabawek od "nadgryzionego jabłka" przyjdzie na poczekać ponad dwa tygodnie. Tak. Premiera tych podtypów iPhone'a w porównaniu do zeszłej jest nieco bardziej opóźniona. Dlaczego? Pewno powodem tego jest fakt, iż jesteśmy dla nich małym rynkiem zbytu. Przynajmniej ja to tak tłumaczę :)
Nie jesteśmy jednak odosobnieni tym faktem, gdyż w kolejce z nami czekają jeszcze: Rosjanie, Hindusi, Holendrzy oraz duńczycy. To zawsze jakieś drobne pocieszenie.


Apple

Samsung prezentuje smartfona z wygiętym ekranem!

Kto by pomyślał, że przyjdzie nam korzystać ze smartfona z wygiętym ekranem? Co prawda taki patent jest używany aktualnie w telewizorach ale dotykowy w urządzeniu mobilnym? Tego jeszcze nie było.

Ów novum zwać się będzie Galaxy Round. Zapewniam was, do kompaktowych wymiarów on nie należy. No, ale co z tego jak ma być premium. Ekran jaki zastosowali Koreańczycy to Super Flexible Amolled o przekątnej... 5.7''!


Pierwszym rynkiem w jakim zagości Round to oczywiście Korea Płd. Samą specyfikacją słuchawka nie ma się czego powstydzić, gdyż zamontowano w  niej czterordzeniowy procesor o taktowaniu zegara 2.3 GHz, 3GB RAM-u, aparat o matrycy 13 Mpix oraz baterią o pojemności 2800 mAh. Całość okraszona będzie Androidem w wersji 4.3 Jelly Bean.
Ach i jeszcze jedno. Cena za jaką kupimy to cacko, to w przeliczeniu na złotówki ok. 3400 zł.



CNET UK




Producent sprzętu RTV, Panasonic rezygnuje z Plazm...


Znany potentat z kraju kwitnącej wiśni zamierza wkrótce zrezygnować całkowicie z tworzenia telewizorów plazmowych.

Jak donosi agencja Reutera, w przyszłym roku zostanie zakończona produkcja przysłowiowych "plazm". Panasonic argumentuje to, znacznym spadkiem sprzedaży tego typu telewizorów. Bezapelacyjnie bije je o głowę model LCD. Straty jaki odnotował to w przeliczeniu na złotówki 15 mld! Sama decyzja zakończenia produkcji wcale nie kończy kłopotu. Zakończenie produkcji wiąże się z koniecznością zamknięcia jednej z fabryk Panasonica, co wiąże się z koniecznością poniesienia kolejnych strat finansowych. W tym przypadku to: 410 mln dolarów. Bez obaw, bowiem sfinalizowane będzie po części ze środków przeznaczonych na rekonstrukcję koncernu.  
To nie koniec złych wiadomości. Jak wiadomo, trzy najmocniejsze japońskie marki parające się elektroniką odnotowują ogromne straty. W ich skład wchodzi Sony, Sharp i omawiany właśnie Panasonic. Szacuje się, że aktualnie posiadają zaledwie 20% ogólnoświatowego rynku. Chciałoby się rzec, niegdyś królowali na rynkach a teraz tylko "zamiatają". Warto zaznaczyć, że ta cała "bessa" na rynku japońskim spowodowana jest m.in. zeszłorocznym tsunami. Wiele koncernów i nie tylko elektronicznych na tym bardzo mocno ucierpiało.  


Reuters

środa, 9 października 2013

[RECENZJA] Kaspersky Anti-Virus 2013

Kilka słów wstępu...


Firma Kaspersky Lab znana jest nie od dziś na całym globie. Zatem nikomu nie powinna być obca nazwa tej firmy, nawet jeśli zna ją tylko „ze słyszenia”. Pomimo to, pragnę przybliżyć wam przytoczyć parę informacji dot. rodziców produktu, który omówię. Jej głównym założycielem był Jewgienij Walentinowicz Kaspierski (ros. Евгений Валентинович Касперский) - informatyk i specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa informacyjnego. Wcześniej pracował w KAMI (Information Technologies Center) 

W czasach w których zaczynali panował wszędobylski rozkwit informatyzacji, a co za tym idzie, również i wirusów. Kaspersky Lab określa się jako najbardziej wpływową korporacją zajmującą się systemami zarządzania ochroną przed zagrożeniem ze strony sieci internet i nie tylko. Oficjalnie firma posiada 30 siedzib w różnych krajach, rozmieszczonych po całym globie. (Australia, Austria, Benelux, Brazylia, Kanada, Chiny, Francja, Niemcy Hong Kong [Chiny], Indie, Włochy, Tajwan, Japonia, Kazachstan, Korea, Litwa, Malezja, Polska, Portugalia, Rumunia, Rosja, RPA, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Turcja, Ukraina, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wielka Brytania i USA [Boston i Miami])  Obecnie firma zatrudnia przy tym ok. 2700 pracowników.

Co do produktu...

Kaspersky Lab słynie ze swojego dobrego i dopasowanego do potrzeb użytkownika oprogramowania i tak jest teraz. Kaspersky Anti-Virus 2013 jest dobrą kontynuacją poprzednich wersji. Jeżeli ktoś będzie doszukiwał gruntownych zmian co do poprzednika, to na próżno ich szukać. Takie są fakty, ale po co zmieniać coś co jest dobre? Choć nie obyło się bez drobnych zmian. :)

Zapoznajmy się...

Okno powitalne od twórców.
Po zakupie klucza (można też dokonać zakupu wer. pudełkowej) na stronie producenta, należy pobrać właściwy produkt przechodząc do zakładki „Do pobrania” Plik „waży” 172 MB. Po uprzednim pobraniu produktu, nie pozostaje nic innego jak jego instalacja. Instalacja standardowa, prosta. Warto zaznaczyć, że podczas instalacji przyjdzie nam dokonanie wyboru przystąpienia do Kaspersky Security Network (KSN). Ma to na celu, usprawnić ochronę naszego komputera. Później omówię pokrótce tą funkcję. W międzyczasie instalator będzie aktualizował bazy danych.
Po zakończeniu instalacji, program prosi nas o padanie kluczu produktu, co pomoże nam w pełni korzystania z rocznej licencji ów produktu.

A więc, ukazuje się nam dość skromne i ascetyczne główne menu Kaspersky Anti-Virus 2013. Może i skromnie ale pozwala nam na skupieniu się na głównych i najpotrzebniejszych jego funkcjach. Jak dla mnie plus. Ja oficjalnie nie lubię, jak zostaję zalewany masą „guziczków”, „okienek” „ opcji”! Wolę „goło”, czytelnie i przejrzyście. To jest przede wszystkim ważne, żeby zwykły „szary kowalski” mógł się odnaleźć w tym gąszczu opcji. Oko przykuwa belka znajdująca się u dołu menu głównego. Umożliwia ona nawigację pomiędzy newralgicznymi funkcjami antywirusa. Plus jeżeli chodzi o intuicyjność.



Główne okno aplikacji.
Ochrona, ochrona i jeszcze raz ochrona...

W antywirusach chodzi przede wszystkim o ochronę. I tu jest podobnie. Dobrą sprawą jest fakt, iż możemy wpłynąć na to, co chcemy bardziej lub mniej bardziej chronić. Do dyspozycji mamy:

  • Ochronę plików
  • Ochronę Poczty
  • Ochronę WWW
  • Ochronę komunikatorów
    Centrum zarządzania aktywnej ochrony.



W każdym poszczególnym ustawieniu mamy do wyboru trzy opcje. (Niskie, Zalecane i Wysokie) Każde zależne od naszych aktualnych potrzeb. Dzięki temu zoptymalizujemy program tak by zużywał jak najmniej lub też, tyle zasobów ile chcemy aby działało i optymalnie, jak i nasze bezpieczeństwo było równie ważne.
W ogólnych ustawieniach możemy zaznaczyć opcję taką jak „Ochrona Hasłem”. Dość błaha ale ciekawa i pożyteczna funkcja. Przykładowo przydać się może rodzicom do zabezpieczenia swojego komputera przed niesfornym dzieckiem. Ostrożny rodzic ustawia hasło, które tylko on zna a wtedy gdy syn bądź córka zechcą przekonfigurować aplikację, wyłączyć bądź też usunąć, Kaspersky zażąda podania ustawionego hasła. Proste ale skuteczne.

Pożyteczne narzędzia...

Nie samym monitorem antywirusowym człowiek żyje. Więc, Panowie zza wschodniej granicy fundują nam kilka przydatnych lub mniej przydatnych narzędzi. Postaram się omówić parę z nich.

  • Kaspersky Rescue Disk
    Jest to obraz uruchamiającej się płyty, zawierającej silnik aplikacji Kaspersky Anti-Virus 2013. Pozwala w skuteczny sposób usunąć wirusy z komputera bez konieczności uruchamiania systemu operacyjnego Windows. Skaner pozwala na wyszukiwanie i usuwanie szkodliwych komponentów w postaci: koni trojańskich, robaków, komponentów adware, dialerów itp. 



  • Znajdź i rozwiąż problemy z systemem Windows
    Funkcja umożliwia (jak sama nazwa wskazuje) rozwiązać problemy z funkcjonowaniem systemu, co spowodowane jest działaniem szkodliwego oprogramowania.

  • Kreator czyszczenia śladów aktywności
    Umożliwia to zatarcie śladów naszej aktywności m.in. pamięci podręcznej przeglądarki, wykonywanych poleceń czy usuwanie ciasteczek.

  • Konfiguracja przeglądarki
    Funkcja dot. wyłącznie Internet Explorer. Sprawdza jej aktualizacje i poziom ich bezpieczeństwa. Moim zdaniem, zupełnie niepotrzebna funkcja.

Ogólnie dostępne narzędzia. Względnie użyteczne.


Parę słów warto poświęcić również aspektowi skanowania. Program Kaspersky Anti-Virus posiada dwie metody skanowania w poszukiwaniu wirusów, jedną metodę poszukiwania luk w systemie oraz możliwość sprawdzenia pojedynczego pliku. Skanowanie obszarów krytycznych zapewni nam zaoszczędzenie trochę czasu i zlokalizowanie głównych winowajców naszych problemów . Natomiast skanowanie pełne dość znacząco obciąży nasz komputer, co spowolni znacznie jego pracę ale za to, gwarantuje to 99% skuteczności znalezienia szkodliwego oprogramowania.

Kilka słów o KSN...

KSN to nic innego jak usługa śledząca zagrożenia czyhające na każdego użytkownika, działająca 24/7. Np. gdy program antywirusowy odnajdzie niezidentyfikowany plik, który może być wirusem, zostaje automatycznie przesłany do laboratorium Kaspersky. 

Ochrona w chmurze, czyli KSN.

Tam zostanie on dogłębnie przeanalizowany przez grupę pracowników. Zapewne wiele osób zadaje sobie teraz pytanie: Czy czasem antywirus może uznać moje prywatne dane jako podejrzane i przesłać na serwer firmy. Przecież mogli by je użyć w niecnych czynach! Bez obaw! Kaspersky Lab zarzeka się, że nie dopuści się takiego czynu i nie będzie gromadziło prywatnych danych swoich użytkowników, na wzór służb śledczych.

Wydajność...

Z punktu wydajności komputera podczas pracy monitora antywirusowego nie jet źle. Ba! Powiedziałbym, że nawet jest dobrze! Tak jak już wspomniałem wcześniej, działanie programu możemy sami ręcznie regulować. Zależnie od swoich potrzeb i oczywiście od tego na jakim „sprzęcie” posiadamy antywirusa. Pamięci RAM jak i procesora nie obciąża zbyt nadto. Pominąwszy fakt, kiedy ma miejsce pełne skanowanie lub aktualizacja bazy wirusów. I to drugie może być trochę frustrujące. Przykładowo jeżeli posiadamy słabe łącze, baza sygnatur wirusów będzie długo się pobierała. Podczas tej operacji program obciąża dość mocno, bo w 70% procesor. W takim wypadku, uruchomienie ulubionej gry, celem zrelaksowania się, może przynieść całkowicie odwrotne doznania od zamierzonych. Jest to znaczący minus jak dla mnie. Dajmy na to, darmowy program COMODO, podczas aktualizacji baz, praktycznie w ogóle nie wpływa na pracę komputera. Jednak można. Ale może się czepiam.

Słowo końcowe...

Na dzisiejszy dzień przeciętny użytkownik ma do wyboru kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt antywirusów. Każdy pod inną nazwą, inaczej wyglądający, darmowy lub też płatny. Łączy je jedna, ta sama idea. Ochrona naszego peceta. Nastręcza się pytanie: Skoro wszystkie są takie same, to po co płacić za markowy Anti-Virus, jeśli można mieć to samo za darmo? Otóż, dlatego, iż producenci darmowego oprogramowania nie zawsze zapewniają odpowiedniego, chociażby supportu. Powodem tego może być mała ilość pracowników, czego przyczyną są małe dochody jakie zyskuje firma. Im mniejsze dochody tym mniej dopracowane będzie oprogramowanie. Logiczne, czyż nie? Większe luki w kodzie programu, mniejsza baza wirusów. Płacąc mamy większą gwarancję jakości produktu i szansę na lepszą i szybszą pomoc ze strony firmy w razie problemów. Jasne jest to, że i uzyskamy w końcu pomoc od supportu ale czy uzyskamy rzetelną pomoc? Czy pracownik czegoś nie pominie, bo będzie się śpieszył, gdyż następny klient czeka a czas ucieka, co potęguje świadomość, że jest sam? Bo pracodawcy nie było stać na zatrudnienie dodatkowej osoby? Takie przykłady można mnożyć ale to nie czas i nie miejsce. Zapytacie się, czy warto kupić Kaspersky Anti-Virus 2013? Warto, ale nie z punktu widzenia: nowsze jest lepsze. Nie. Choć mimo wszystko nowsza wersja posiada parę ciekawych funkcji ale nie zmienił się w spełnieniu swojego głównego zadania. Rachunek: płacę = wymagam = otrzymuję tego czego chcę, zgadza się tu bez dwóch zdań.


ZALETY:


  • Prosta i intuicyjna obsługa
  • Usługa KSN (zapewnia dodatkową ochronę i pomaga )
  • Kaspersky Rescue Disk
  • Profil „Gracza” (blokuje zaplanowane skanowanie, aktualizacje oraz zmniejsza popyt programu na pamięć)


    WADY:


  • Spowolnienie pracy komputera podczas aktualizacji baz wirusów
  • Cena (dla niektórych może być odstraszająca)
  • Nikomu niepotrzebna funkcja wykrywania luk w IE?!