Szczerze powiedziawszy... niewiele. Można by rzec, że praktycznie nic. Czy jest to przypadkowe zdarzenie, czy umyślny proces marketingowy? To przyjdzie osądzić nam, użytkownikom. Kto na tym skorzysta? Moim skromnym zdaniem... sam Microsoft, ponieważ wyjść na jaw mogą pewne dokuczliwe niedoróbki. Także pewne sugestie mogą mieć wpływ na finalną wersję portu Cortany na Androida.
Zatem, okazać by się mogło, że ów "wyciek" całkowicie bezcelowym nie jest, a jakakolwiek głowa w Redmond raczej za to nie poleci! Jak się więc prezentuje odpowiednik Google Now? Całkiem przyzwoicie, ale na obsługę naszego języka przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jeśli ktoś z was zna w dobrym stopniu język angielski, to niech "poćwiczy" na Cortanie! Na pewno się nie zawiedzie! ;)
THE VERGE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz