piątek, 10 października 2014

Szef Microsoftu i jego seksistowskie podteksty...

Czy ktoś z was, spodziewałby się nie przyjemnej wypowiedzi w stosunku do kobiet od szefa tak wielkiej korporacji, jaką bez mała jest Microsoft? Być może nie, ale okazuje się, że Satyi Nadelli wymknęło się spod kontroli parę zdań na temat różnicy zarobków kobiet i mężczyzn oraz tematu podwyżek. 

Po tej wpadce, która przytrafiła się CEO Microsoftu, może nieco pogorszyć jej PR. Czy takie zachowanie powinno mieć miejsce i zdarzyć się tak wysoko postawionej w firmie człowiekowi? Wiadomo, że jesteśmy tylko ludźmi, ale są przecież pewne granice, których raczej nie należy przekraczać. Czego specjalnie bądź nie specjalnie, dopuścił                                                                     się Satya Nadella.





Szef Microsoftu w odpowiedzi na pytanie zadane podczas konferencji Grace Hopper Celebration of Women, które brzmiało "Jak kobiety powinny prosić o podwyżki", odparł dosyć rzeczowo, iż nie powinny. Jedyne co powinny, to ciężko pracować i to praca przyniesie im wystarczające korzyści. Dodał także, że dobra karma zawsze wraca. Nie sądzicie, że trochę przesadził? Wydaje mi się, że zdecydowanie da się wyczuć szowinizm w tych słowach.





Po ponownym oglądzie sprawy, Nadella postanowił przeprosić wszystkich w swojej firmie, pisząc stosownego maila w firmie. Oznajmił także, że popiera on w zupełności wszystkie działalności, które mają na celu zrównanie szans na równe zarobki osobom obu płci. W odpowiedzi na zdane na konferencji pytanie o podwyżkę odpowiedział tym razem, iż jeśli kobiety czują, że zasługują na podwyżkę, to niech śmiało pytają o nią! Widać, że Satya Nadella przejrzał na oczy i teraz stara się zrehabilitować. Mimo wszystko, mleko się rozlało, a musztarda po obiedzie się pojawiła. Zatem, nie ma co płakać na ten temat, a musztardę wcześniej było zakupić! :D

readwrite

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz