środa, 10 czerwca 2015

Wysokie premier sięgające kilku set tysięcy dolarów?! Tak, ale tylko w Microsofcie...

Amerykański gigant technologiczny bardzo ceni sobie swoich pracowników jaki i współpracowników. Każdego godziwie opłaca oraz dba o niego na swój sposób. Zadowolony pracownik to wydajny pracownik, ale czy premia sięgająca 300 tys. USD nie jest już lekkim nadużyciem tego wszystkiego? Nie jeśli chodzi o cennych pracowników dawnego Mojangu...



Jak pamiętamy, od prawie roku studiu, które wykreowało najpopularniejszy "klockowy survival", znajduje się obecnie w portfolio nabytych marek. 

Części ludzi to się wyraźnie nie spodobało, ale finalnie tytuł jakoś na tym nie stracił zbytnio. Jednakże, część deweloperów postanowiła odejść ze studia. Aby zatrzymać falę odejść, Microsoft postanowił pójść na rękę pracownikom Mojangu i zachęcić ich do pozostania w studiu na jakiś czas...







Propozycja tym bardziej kusi, gdy ma się przed sobą możliwość otrzymania premii w wysokości... 300 tyś dolców! Trzeba przyznać, że skur...czybyki mają rozmach! ;) Ale to nie wszystko! Amerykanie zapewnili, że jeśli dojdzie do zamknięcia studia, wszyscy pracownicy będą opłacani regularną pensją przez okres dwóch lat! I to jest coś! Chciałbym zobaczyć coś takiego w Polsce...





Cóż, teraz odczuwam pewien mętlik myśli, gromadzący się pod czaszką skrywającą coś szarego, zwanego potocznie mózgiem. Otóż, czy takie podejście kreuje Microsoft jako firmę rzeczywiście mającą na piedestale głównych zadań, jako dbanie o swoich ludzi, czy raczej zwyczajnie szasta pieniędzmi? Chyba jestem materialistą, bo gdyby mój pracodawca miałby mi zapłacić kilkaset tysięcy za pozostanie chociażby na dwa lata... podpisałbym wszystko w ciemno! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz