sobota, 21 grudnia 2013

O DLC do "Assassin's Creed IV: Black Flag" posiadacze PC mogą na razie zapomnieć...

Niestety, ale ta wiadomość nie napawa zbyt dużym optymizmem. Przynajmniej nie na razie. Bowiem, upragnione DLC o nazwie "Freedom Cry", które zdołało się już ukazać na wszystkich konsolowych platformach, na "blaszakach" ukaże się trochę później.

Assassin's Creed IV: Black Flag, to jak dotąd najpopularniejsza odsłona sagi o tych tajemniczych "skrytobójcach".

Tym razem osadzona w czasach, kiedy na morzach i oceanach panowali złowrodzy piraci! Arrrr... ;)
Gra przyciągnęła do siebie otwartością świata oraz dość ciekawą i w miarę rozbudowaną fabułą, co jak wiemy, zaowocowało pokaźnych rozmiarów liczbą sprzedanych egzemplarzy. Można by rzec, że to aktualnie najchętniej kupowana gra ostatnich kilku miesięcy. Ale dość tego. Czas przejść do meritum sprawy.

Ostatnio został wypuszczony dodatek do gry (DLC) opowiadający historię niejakiego Adéwalé, który urodził się jako niewolnik i jako pierwszy wstąpił na pokład do samego Edwarda Kenway'a, głównego bohatera gry. Te dodatkowych kilka godzin gry, po prostu prezentuje nam jaką przeszłość posiadał ten członek załogi. Nic dodać, nic ująć. Nie mniej jednak, z DLC cieszą się tylko posiadacze: PS3, Xbox360, PS4 oraz Xbox One. Tak rzecz ma miejsce, gdyż prace nad wersją "pecetową" z lekka się opóźniły i dodatek wymaga jeszcze paru "szlifów". Tak przynajmniej twierdzi deweloper. Tym razem również utwierdzi się przekonanie, iż tzw. "konsolowcy" mają po prostu lepiej. Nie ma co się oszukiwać. Przecież to na nich, producenci gier zarabiają najlepiej...

6AMING 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz