piątek, 31 lipca 2015

Statek BlackBerry tonie, a wraz z nim szansa na lepsze jutro...

Już od kilku miesięcy informuję was o słabej kondycji tego kanadyjskiego producenta smartfonów. Istniała jeszcze szansa, a raczej jej cień, by firma odbiła się w końcu od dna tego patosu, ale... życie pokazuje, że czasem po prostu się nie da...





Powolny upadek BlackBerry obserwuje już cały świat. Niegdyś była ogromnym rywalem, tworząc smartfony na miarę marki premium, która stała się wyznacznikiem ludzi biznesu. Teraz jej czas powoli przemija i nie pomagają w naprawie tej sytuacji nowe pomysły na urządzenia. Zdawać by się mogło, że klientom biznesowym nie pasują już ani w pełni dotykowe słuchawki, ani dotykowe wraz z fizyczną klawiaturą. Czyżby nawet ludzi biznesu woleli po prostu inną markę? Na przykład Apple?






Nic nie jest wykluczone. Pewne jest jedna to, że BB stacza się powoli w przepaść bankructwa. Jeśli nic nie będzie się dało zrobić, wówczas firma zrezygnuje z tworzenia smartfonów, celem skupienia się na samym sofcie! Takie są plany CEO BlackBerry, Johna Chena. Istnieje też możliwość wykupu marki przez inną firmę, która będzie w stanie postawić BB na nogi tylko... czy ma to jakikolwiek sens? Kanadyjczycy mają także w zanadrzu produkcję smartfonów w oparciu o Androida, zatem sam Google mógłby się zainteresować całą sprawą. Takie przejęcie miałoby podobny charakter jak przejęcie części mobilnej Nokii przez Microsoft! ;)

BloombergBusiness

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz