czwartek, 5 lutego 2015

Google podaje zestawienie udziałów rynkowych poszczególnych wersji Androida!

Zatem, co z tego wynika? A no właściwie nic. No, może jednak o czym powiedzieć, czego jednak Google może się powstydzić. Mianowicie, udziału rynkowego najnowszej, piątej odsłony "robocika", Androida 5.0 Lollipop.



Przeszło dwa dni temu, potentat ze słonecznej Kalifornii, opublikował statystyki pokrótce przedstawiające tzw. udział rynkowy, poszczególnej dystrybucji systemu Android. 

Co się okazuje, wciąż największą popularnością cieszy się "żelek" - Jelly Bean, który zagwarantował sobie 44,5 procentowe udziały. Zaraz pod nim, plasuje się "KitKat", a następnie... no właśnie.



Miał być hitem, rozpowszechnianym przez wielu producentów smartfonów i tabletów. Ten przemodelowany system miał zostać przyjęty bardzo ochoczo, jednak inny stan rzeczy ukazują nam statystyki. Co prawda, warto przyznać, iż "lizak" ma swoje dobre strony, ale popełniono kilka błędów. Niekoniecznie ze strony producenta. Przynajmniej nie w większości. Efektem tego jest popularność systemu na poziomie zaledwie... 1,6 punktu procentowego! Zatem, kto jest temu winny? Przede wszystkim producenci smartfonów! Tak, to dzięki im w późniejszym etapie funkcjonowania danego modelu, producent nie zamierza kiwnąć palcem, aby udostępnić nam ewentualną aktualizację. Spowodowane może to być przez nakładki systemowe, bo to przez nie system musi być przez daną firmę przemodelowany. Co wiąże się z dodatkowymi kosztami i zmarnowanym czasem.




Producent musi również niejako zoptymalizować system z nakładką i samym urządzeniem, co bezpośrednio wiąże się z...kosztownymi testami. Podczas prowadzenia testów, nie wszystko może wyjść na jaw, zatem firma będzie zmuszona do wydania specjalnego patcha. Znowu problem czasu i finansów się kłania! Niektórzy są jednak zbyt leniwi i łapczywi na łatwiejsze pieniądze i tego są to właśnie efekty. Wybacz wujaszku Google, ale takich masz współpracowników. Osobiście wolałbym mieć już "czysty" system bezpośrednio od Google i mieć pewność, że nie zostanę całkowicie na lodzie! Zapewne wielu z was  zgodzą  się ze mną w tej materii. A tak pozostaje instalacja nieoficjalnego ROM-u, efektem utracenia gwarancji producenta. Ot, co!

Android Developers

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz