W ostatnich latach nie najlepiej powodziło się Kanadyjczykom w świecie smartfonów. Przez pewien czas twardo stali przy swoim i tworzyli słuchawki w oparciu o klasyczną klawiaturkę qwerty oraz nie dotykowy ekran. Gdy moda na dotykowe ekrany zaczęła się co raz bardziej zwiększać, postanowili pójść za jej tropem i stworzyć model "X10", w nieco innej konwencji oraz własnym systemie operacyjnym.
Pomysł ten jednak nie został zbyt ciepło przyjęty, czego efektem były liczne straty finansowe. Ostatnią szansą miał być model "Passport", który łączył cechy klasycznego modelu Black Berry z klawiaturą fizyczną oraz dotykowym ekranem. Co prawda model wzbudził zainteresowanie zarówno mediów jak i klientów biznesowych, ale... bez szału. Czas może, by ktoś inny przejął stery nad marką Black Berry? Tym chętnym jest aktualnie Samsung. Ten Koreański gigant zaoferował Kanadyjczykom nie małą sumę, bo aż 7 mld USD! Taka kwota robi jeszcze większe wrażenie wówczas, gdy spojrzymy na realną wartość marki BB, która jest wyceniona na ok. 1,5 mld USD! Zaproponowana kwota jest ponad 4,5 raza większa od wartości rynkowej Kanadyjskiej marki!
W efekcie tych "rozmów", akcje BB wzrosły o 30%. Jednakże, pytając zarząd BB o owe rozmowy, całkowicie zaprzeczają jakoby takie miały w ogóle miejsce. Stwierdzili także jasno, iż nie dopuszczą do sprzedania marki, gdyż ma się ona coraz lepiej. W rodzimych rękach ma większą szansę na sukces. Czy rzeczywiście tak jest? Osobiście wątpię, choć życzę im jak najlepiej. Zatem, jaki interes ma w tym Samsung? Przede wszystkim powiększyć swój zasięg. Część biznesowa rynku smartfonów jest ważna dla Koreańczyków tak jak modele klasy premium. To dzięki nim czerpią największe zyski, które w ostatnim czasie jakby powoli zaczęły się zmniejszać. Zatem, wykup mógłby umocnić obydwie marki na rynku. Z jakim skutkiem? Może się jeszcze tego dowiemy...
REUTERS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz