Wykorzystywanie ludzi przy produkcji elektroniki jest znane nie od dzisiaj. Niskie płace i warunki, to codzienność tych biednych ludzi, ale najbardziej zatrważające jest wykorzystywanie przy tym dzieci!
Nie jednokrotnie mogliśmy usłyszeć o korzystaniu przez duże firmy z młodej siły roboczej w fabrykach, ale większość zarzekała się, iż zakończy rychło ten cały proceder. Jak widać, nie do końca jest to prawdą!
Pewna chińska organizacja "China Labor Watch", wykryła pracujące dzieci w fabryce "Shinyang Electronics". Wg doniesień, pracują one po 11 godzin na dobę, bez jakiegokolwiek ubezpieczenia oraz wypłacie za nadgodziny! Oczywiście, Samsung zaprzecza tym oskarżeniom.
W swoim odzewie na ten temat tłumaczy, iż stale kontroluje całe zatrudnienie w tym segmencie i stara się by nie zatrudniono ludzi nie będących pełnoletnimi. Rzekomo wnikliwie podczas rekrutacji sprawdzany jest dowód tożsamości, przy pomocy odpowiednich urządzeń. Ma to na celu, zapobiegnięcia ewentualnemu sfałszowaniu dowodu osobistego. Wg koreańskiego giganta, działa on w pełni w myśl organizacji "Centre for Child Rights and Corporate Social Responsibility", do której należy. Działa ona w Chinach, która jest własnością szwedzkiego oddziału organizacji "Save the Children".
Nie wiem czy wam, ale mi osobiście nie chce się wierzyć by jednak nie zatrudniano dzieci w tych fabrykach. Zwłaszcza jeśli chodzi o Chiny. Po samych warunkach, jakie są oferowane pełnoletnim pracownikom, można skłonić się także ku takiemu zarzutowi. Warunki urągające zachodnim standardom miały już się nie raz czy dwa zmienić, ale nadal jest jak jest. Więc, albo coś my - zachód zrobimy w tej sprawie, albo będziemy musieli żyć z przeświadczeniem, że urządzenie, które trzymamy, było złożone przez małe i zręczne paluszki pewnego chłopca albo dziewczynki. Wszystko kosztem ich zdrowia.
The Register
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz