czwartek, 5 grudnia 2013

Nowy smartfon od rosyjskiego producenta zadebiutuje jeszcze w tym miesiącu!

Producenci smartfonów rozlokowani są po różnych krajach świata. Począwszy od Chin, Tajwanu, Japonii a zakończywszy na USA. Ale kto z was byłby w stanie wpaść na pomysł, iż do gry wejdzie Rosja? Wiadomo, że puszki z radzieckich czołgów były wytrzymałe ale czy ten stereotyp będzie dotyczył smartfonu?

Rosyjska firma Yota postanowiła dotrzymać słowa, wypowiedzianego już ponad rok temu. Miała wkroczyć na rynek swoim debiutanckim projektem "YotaPhone".

Telefon nie wyróżniałby się czymś specjalnym z licznej rzeszy innych urządzeń, gdyby nie fakt posiadania dwóch ekranów!

Co dwa ekrany to nie jeden... ;)


Od frontu znajduje się ekran LCD o przekątnej 4.3" o "rozdziałcce" 1280x720 pikseli. Zaś z tyłu znajdziemy tzw. "ekran papierowy"! Tak, to nie żart. Ów ekran papierowy wykonany jest w technologii EPD (eng. Electric Paper Display), który nie męczy podczas korzystania z niego. Wszystko dzięki barku jakiegokolwiek odświeżania obrazu, co bardzo męczy podczas korzystania z ekranu typu LCD bądź CRT.
Matryca posiada tę samą przekątną co frontalny jej odpowiednik ale z mniejszą rozdzielczością, bo 360x640 oraz umieszczonym poniżej touchpadem. Ponadto, urządzenie wyposażone zostanie w procesor dwurdzeniowy Krait o taktowaniu 1.7 GHz, 2 GB RAM oraz 32 GB ROM. Trzeba przyznać, że pamięci flash producenci od mateńki Rosji nie pożałowali! Polać im! ;)

Na zawartość samego smartfonu składać będzie się również, aparat 13 mpix z możliwością kręcenia filmów w Full HD, kamerka do wideo-rozmów 1 mpx oraz moduł LTE. Całość pod wodzą Androida w wersji 4.2.2 Jelly Bean. Bateria jaką ujrzymy w zestawie to ogniwo o zaledwie 1800 mAh pojemności.
Złą wiadomością jest fakt iż, smartfon ominie nasz kraj szerokim łukiem jak gazociąg północny "Nord Stream". Trafi on jedynie do Niemiec, Francji, Austrii, Hiszpanii oraz oczywiście do rodzimej Rosji. Jego cena to 499 Euro. Stosunkowo dość dużo ale w przyszłości cena ulegnie delikatnej zmianie.
O pewności braku dystrybuowania na razie do końca być nie możemy. Jeżeli zainteresowanie smartfonem będzie duże to i w naszym kraju zawita ;)

TC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz