Zapewne w tej chwili odezwała by się część zagorzałych zwolenników posiadania nielegalnych kopii, odwołując się do relatywnie zbyt wysokich cen w porównaniu do tych zachodnich. Wiem, rozumiem. Podatki i różnego rodzaju podatki często zawyżają cenę danego produktu, ale czy to jest wystarczającym powodem, aby uciekać się do tzw. "piracenia"?! Nie. Równie dobrze, moglibyśmy zacząć bez pardonu okradać stacje benzynowe! Bo akcyza jest za wysoka! Czy ktoś tak robi? Zapewne nikt.
Rzecz jasna, łatwiej jest pobrać nielegalną kopię oprogramowania czy gry z internetu, niżeli okraść stację benzynową, ale kradzież to wciąż kradzież. Warto się kierować prostą zasadą, nie stać mnie, to nie kupuję, nie mam. Jak nie macie kasy na paliwo, to czekacie na większy zastrzyk gotówki, a w między czasie radzicie sobie z transportem w inny sposób. Czyż nie? No, właśnie. Niestety, ale nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Gorzej, że te osoby stanowią przerażającą większość. Jeszcze gorzej jest gdy, osoby te stać na zakup oryginalnej kopii, ale jednak wolą zaoszczędzić i skorzystać z nielegalnego źródła. To jest dopiero nonsens! Ale wracając do meritum sprawy.
W ankiecie przeprowadzonej przez PwC, na pytanie o korzystania z nielegalnych serwisów udostępniających filmy czy seriale, połowa ankietowanych przyznała się do korzystania z nich! Połowa miała odwagę się przyznać, ale ile osób woli pozostać w milczeniu? Liczby nasuwają się same. Wyceniono, że w ten sposób polska gospodarka traci ok. 700 mln złotych rocznie! Statystyki pokazują, że rocznie liczba odtworzeń nielegalnych filmów wynosi ok. pół miliona, natomiast seriali ok. 700 mln!
W przypadku nielegalnego oprogramowania, najczęściej obieranym na cel oprogramowaniem są produkty Microsoftu, Corel, Norton oraz Adobe. Ważne jest to, iż bardzo często na popularnym portalu aukcyjnym, Allegro, występują one w bardzo promocyjnych cenach. Nierzadko są one ułamkiem tego, co proponuje nam sam producent. Ten fakt często przyciąga duże grono chętnych, którzy godząc się na te warunki, udowadniają jedynie swoją naiwność i nie wiedzę! Z całym szacunkiem, oczywiście. Ale przykładowo, cena kopii (klucz) MS Windows 8 na Allegro wynosi ok 100 złotych, gdzie na stronie producenta cena oscyluje w granicach 600 złotych! Skąd taka różnica?
Otóż, klucze sprzedawane przez "zaufanych" allegrowiczów to klucze otrzymywane przez tzw. środowisko MSDN. Za jego pośrednictwem, studenci na czas studiów otrzymują od uczelni kopię OS-u dla swoich potrzeb. Wszystko odbywa się na mocy umowy pomiędzy daną uczelnią a Microsoftem. Niestety, ale niektórzy studenci postanowili wykorzystać ten fakt i nieco się dorobić. Stąd też cały wysyp tanich i "bezpiecznych", jak zapewniają sprzedawcy legalnych kluczy do oryginalnego systemu Windows. Oczywiście, z początku Windows może okazywać się w pełni legalny, ale w późniejszym czasie może zostać wam zablokowana możliwość instalowania aktualizacji, czego efektem może być zgłoszenie do firmy, posiadania przez was nielegalnego oprogramowania. Pamiętajcie, że posiadając je, łamiecie nie tylko prawo w kwestii piractwa, ale także łamiąc założenia usługi MSDN! Przez taki czyn, kara może być gorsza...
Reasumując. Dużo artykułów pojawia się na temat piractwa w Polsce i jego skali, ale jak widać... nie wiele się przez to poprawia sytuacja. Co gorsza, liczby stale rosną! Taka sytuacja pokazuje niewielką skuteczność, a nawet bezradność władz, które nie potrafią poradzić sobie z tym precedensem! Dopóki władze nie będą masowo blokowały nielegalnych "pirackich" serwisów, dopóty ludzie będą z nich korzystać. Nasze władze tak płaczą nad brakiem środków w budżecie, a nie dostrzegają miejsc w których ten budżet tak mocno traci!
Centrum Prasowe Microsoft
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz