Meizu M1 Note, to niedrogi i całkiem przyzwoicie wyposażony phablet... czy też smartfon. Kto jak woli. Przypomina on znacząco pewien produkt spod znaku nadgryzionego jabłuszka. Cóż, oryginalnym designem nie grzeszy... ale przejdźmy do rzeczy!
Urządzenie posiada ekran o przekątnej 5.5 cala, zachowawszy rozdzielczość na poziomie Full HD (1080x1920). Dobra, może faktycznie jest to troszkę większy smartfon... ;) Ekran został stworzony przez japońską firmę Sharp, a także został pokryty warstwą szkła ochronnego Gorilla Glass 3. Całkiem nieźle, jak na "chińczyka"? Sercem M1 Note jest ukłąd MediaTek MT6752, posiadający 8-rdzeniowy procesor o taktowaniu 1.7 GHz. Jeżeli chodzi o walory graficzne, to swoje zadanie powinien spełnić układ GPU Mali T760. Dla płynnej pracy, producent umieścił 2GB operacyjnej pamięci RAM.
W modelu M1 Note, nie zabrakło odpowiedniego narzędzie do robienia popularnych "selfie"! Urządzenie posiada od frontu kamerkę o rozdzielczości 5 mpix. Zaś z tyłu znajdziemy obiektyw aparatu od Samsunga, którego rozmiar matrycy wynosi 13 mpix. Słowem końcowy dodam, iż słuchawka otrzymała akumulator o pojemności aż 3140 mAh! Ponadto, Meizu M1 Note posiada moduł LTE, Dual-SIM oraz całą resztę standardowych portów oraz modułów. Nic dodać, nic ująć, prawie ideał! Nie mówcie, że tylko mi ten sprzęcik wpadł niejako w oko? Spytacie dlaczego? Otóż, jest jeszcze coś istotnego... cena.
Za model z pamięcią 16 GB zapłacimy 160 USD. Natomiast za model z 32 GB pamięci już 190 USD. W przeliczeniu na "nasze", wychodzi ok. 500-600 zł! Próżno u nas szukać przysłowiowego "chińczyka" z takimi parametrami w połączeniu z taką ceną. Jeżeli ten model nie trafi do Europy, zawsze pozostaje postarać się o transport, który nie zawsze jest tak drogi jakby mogło się wydawać...
MEIZU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz