czwartek, 27 listopada 2014

Nie wszystkim rozwojowy styl Google'a jest na rękę...

Ten amerykański gigant od siedziby w niewielkim garaży rozrósł się do niebagatelnie mocarnej firmy. Jej ramiona sięgają w różne strony usług informatycznych: system mobilny, smartfony, portal broadcastingowy czy też reklamy. Popularność Google'a rośnie z miesiąca na miesiąc, a firma wzbogaca się o pomniejsze projekty w postaci wciąganych pod swoje skrzydła firm. Niestety, ale takie poczynania mogą się komuś jednak nie spodobać.... 

Mowa tutaj o PE (Parlament Europejski), który pragnie nieco podciąć skrzydła, prężnie rozwijającej się firmie zza oceanu.

Za podstawę do tych działań, PE bierze pod uwagę dwie sprawy. Pierwszą z nich jest sprawa jaką wytoczył niemiecki Axel Springer, któremu nie podobało sposób agregowania artykułów na portalu Google News. Taki sposób godził w podstawowe prawa autorskie - twierdzi niemieckie konsorcjum.






Drugą zaś sprawą jest zbyt monopolistyczne stosunek Google'a do wyszukiwarek. Parlamentarzystom nie podoba się fakt, iż amerykański gigant z Mountain View jest znaczącym liderem w tym aspekcie. Po prostu, inne firmy szans z nim raczej nie mają. Przynajmniej nie wielkich. Rzeczą sporną jest także rzekoma stała inwigilacja użytkowników wyszukiwarki Google, którzy są poprzez swoje wpisy wręcz lustrowani, po czym ich prywatne dane są przechwytywane oraz wykorzystywane w nie właściwy i łamiący prawo sposób. Głównym prowodyrem tych zarzutów jest Europoseł Róża Thun z Platformy Obywatelskiej.







Aby jakkolwiek osłabić korporację, PE oraz KE chcą ją podzielić. Podzielić na dwie części, usługi oraz wyszukiwarkę internetową Google. Wszystko po to by amerykanie nie mogli promować własnych usług przy pomocy wyszukiwarki oraz czerpać z tego korzyści. Ma to wyjść na zdrowie szarym obywatelom oraz rzekomo mniejszym firmom, które są zagłuszane przez monopol Google'a. Ale czy na prawdę to w jakiś sposób pomorze? Czy to wszystko jest spowodowane zwyczajną zazdrością, że komuś wyszło lepiej? Bądź lepiej radzi sobie na rynku? Dla mnie to jedynie czysta obłuda, zazdrość i szukanie problemów nie tam gdzie szukać się powinno! Jeżeli się mylę, to poprawcie mnie w komentarzach!

Business Insider

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz