Parę dni temu zdążyłem wspomnieć już o problemach natury sprzętowej tejże konsoli Microsoftu.
Deweloperzy narzekają na ograniczanie jej możliwości poprzez zły system, który nią zarządza. Między innymi, przez to właśnie, wszystkie jak dotąd wydawane tytuły, "odpalane" są w rozdzielczości jedynie 792p (1408x792)! Niewiele większej nieżeli na Xbox 360! Przez to właśnie, gry na Xbox One nie mogą być wcale lepsze i płynnie wyświetlane. Co jak na obecną generację jest co najmniej niedorzeczne! Przykładowo, konkurencyjne Sony PlayStation 4, spokojnie uruchamia gry w 1080p! Zatem, co jest nie tak, Microsofcie?
Podobny problem staje przed nadchodzącą grą "exclusive" pt. "Titanfall". Twórcy gry narzekają na niską rozdzielczość i słabą wydajność konsoli. Jakby urządzenie nie posiadało takich podzespołów, jakie gwarantowała firma z Redmond! Co prawda, gigant zarzekał się, że wprowadzi łatkę niwelującą ten jakże dotkliwy i absurdalny problem, ale czy zdąży przed premierą gry?! Do zamknięcia projektu pozostało jedynie dwa tygodnie i pytanie: czy MS zepnie się i zdąży to naprawić? Jeżeli zależy mu na poprawieniu wszechobecnej ponurej opinii dot. Xbox One, to raczej tak. Ale patrząc na to jak dużo już niedociągnięć dopuściła się firma, napiewa mnie to masą wątpliwości...
EXTREME TECH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz