sobota, 15 lutego 2014

Kolejne problemy z Xbox One....

Nowa konsola Microsoftu nie cieszy się zbyt dużym podziwem wśród domowych graczy jak i dziennikarzy. Do szczęśliwych na pewno nie należy, a już na pewno dzieckiem szczęścia nie jest! Zważywszy na fakt, na swoje ograniczenia sprzętowe oraz bolączki wydajnościowe. I właśnie o tej drugiej sobie dzisiaj pomówimy.

Parę dni temu zdążyłem wspomnieć już o problemach natury sprzętowej tejże konsoli Microsoftu.

Deweloperzy narzekają na ograniczanie jej możliwości poprzez zły system, który nią zarządza. Między innymi, przez to właśnie, wszystkie jak dotąd wydawane tytuły, "odpalane" są w rozdzielczości jedynie 792p (1408x792)! Niewiele większej nieżeli na Xbox 360! Przez to właśnie, gry na Xbox One nie mogą być wcale lepsze i płynnie wyświetlane. Co jak na obecną generację jest co najmniej niedorzeczne! Przykładowo, konkurencyjne Sony PlayStation 4, spokojnie uruchamia gry w 1080p! Zatem, co jest nie tak, Microsofcie?

Podobny problem staje przed nadchodzącą grą "exclusive" pt. "Titanfall". Twórcy gry narzekają na niską rozdzielczość i słabą wydajność konsoli. Jakby urządzenie nie posiadało takich podzespołów, jakie gwarantowała firma z Redmond! Co prawda, gigant zarzekał się, że wprowadzi łatkę niwelującą ten jakże dotkliwy i absurdalny problem, ale czy zdąży przed premierą gry?! Do zamknięcia projektu pozostało jedynie dwa tygodnie i pytanie: czy MS zepnie się i zdąży to naprawić? Jeżeli zależy mu na poprawieniu wszechobecnej ponurej opinii dot. Xbox One, to raczej tak. Ale patrząc na to jak dużo już niedociągnięć dopuściła się firma, napiewa mnie to masą wątpliwości...

 EXTREME TECH

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz