środa, 19 lutego 2014

Kafelkowa nakładka "Metro"... komu to potrzebne?

Przy okazji wprowadzenia takiego rozwiązania wizualnego w mobilnym Windowsie na smartfony, opinie były mocno sceptyczne, a wręcz negatywne. Najgorsze się stało podczas gdy, Microsoft oznajmił umieszczenie owego interfejsu w rodzimym systemie Windows 8. Pytanie brzmi, po co komu takie rozwiązanie i jaki to ma cel?



Po dziś dzień, wiele osób zadaje sobie to pytanie. Czy za sprawą tych "kafelków" miała iść jakaś głębsza myśl? Przecież miała to być prawdziwa rewolucja, która się na ogół przyjmie i spodoba. Niestety, wyszło jak wyszło. Z całej sprawy tłumaczy się Jacob Miller - pomysłodawca "kafelek". Jego zdaniem, wprowadzenie tych ruchomych czworokątów miało całkowicie usprawnić nawigacje po systemie i co najważniejsze - ułatwić! Miller zaznacza również, iż kafelki miały z założenia być zarezerwowane dla użytkownika przeciętnego, który słabo się orientuje w nawigacji po standardowym Windowsie, natomiast klasyczna odsłona miała być dostępna dla już bardziej zaawansowanych użytkowników. Tyle, że z tego wyszło coś gorszego.

Zarówno amatorzy jak i bardziej zaawansowanie użytkownicy Windows wręcz znienawidzili nową odsłonę okienek z Redmond. Ludzie są w takim stopniu zdesperowani, że poszukują możliwych obejść tego futurystycznego rozwiązania. Omawiane przeze mnie kafelki zostały dosłownie wszędzie wciśnięte. Od smartfonu, konsoli, aż po sam komputer stacjonarny. Wszystko dla wygody i prostoty. Teraz pytanie. Czy Microsoft dalej będzie stał murem przy takim rozwiązaniu, czy też ugnie się pod naporem nacisków ze strony klientów i definitywnie zakończy rozdział pt. "Metro"? Może MS ma w zanadrzu kolejny, lecz tym razem trafny pomysł na rewolucję w systemach z rodziny Windows?

CNET

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz